W nocy rozgorzał poważny konflikt na scenie międzynarodowej. Rząd Wenezueli ogłosił zerwanie stosunków dyplomatycznych z Paragwajem po tym, jak prezydent Paragwaju, Santiago Pena, publicznie wyraził poparcie dla wenezuelskiej opozycji. To dramatyczne posunięcie miało miejsce zaledwie kilka dni przed zaplanowaną inauguracją Nicolasa Maduro na trzecią kadencję prezydencką, po kontrowersyjnych wyborach przeprowadzonych w lipcu, które obie strony uznają za swoje zwycięstwo.

Wenezueli nie brakuje kontrowersji. Dodatkowo, prokurator generalny Tarek William Saab zapowiedział zwolnienie 146 osób aresztowanych po lipcowych wyborach, co łącznie zwiększy liczbę uwolnionych więźniów do 1515. Te działania mogą sugerować próbę uspokojenia nastrojów wewnętrznych w kraju, który nadal zmaga się z ogromnymi kryzysami gospodarczymi i politycznymi.

Jednocześnie na arenie międzynarodowej, Indonezja została przyjęta jako nowy członek bloku BRICS, co może zmienić dynamikę sił w regionie. Ten krok, ogłoszony przez Brazylię, przewodniczącą grupy w 2025 roku, może sugerować, że globalne instytucje zaczynają dostrzegać znaczenie współpracy w ramach rozwijających się gospodarek.

Nie bez znaczenia jest również bliskowschodnia polityka Chin. Minister spraw zagranicznych Wang Yi rozpoczął tydzień podróży po Afryce, odwiedzając kilka kluczowych krajów. Ta wizyta wpisuje się w długoletnią tradycję chińskiej dyplomacji, co może być sygnałem dla reszty świata o rosnącej roli Chin na afrykańskim kontynencie.

Czy Wenezuela stanie się katalizatorem nowych napięć w regionie, a może to niezliczone zmiany geopolityczne, które widzimy, będą miały większe konsekwencje? Trzymamy rękę na pulsie i czekamy na dalszy rozwój sytuacji.