Rzecznik Białego Domu, John Kirby, wyraził w piątek zaniepokojenie po katastrofie samolotu w Kazachstanie, informując, że USA zauważyły "pewne wczesne oznaki", które mogą sugerować, że maszyna została zestrzelona przez rosyjskie systemy obrony powietrznej. Kirby zdecydował się jednak nie ujawniać szczegółowych informacji, powołując się na ongoing investigation.

Zatrważające doniesienia mówią, że samolot, który leciał z Baku w Azerbejdżanie do Groznego, rozbił się podczas lądowania w Kazachstanie, powodując śmierć 38 osób i raniąc kolejnych 29. Większość pasażerów to obywatele Rosji, co tylko zwiększa napięcie międzynarodowe.

AP News informuje, że pytany, czy USA mają konkretne dane wywiadowcze w tej sprawie, Kirby odpowiedział twierdząco, ale dodał, że nie będzie wchodził w dalsze szczegóły tej sprawy, pozostawiając otwarte pytania.

Władze Azerbejdżanu również odnotowały niepokojące informacje. Minister rozwoju cyfrowego i transportu wskazał na "wstępne wnioski ekspertów", które sugerują, że samolot mógł zostać zaatakowany z zewnątrz. Zeznania świadków oraz analizy ekspertów wskazują na możliwość użycia broni pochodzącej z obszaru konfliktu związanego z rosyjskimi operacjami w tej części świata.

Więcej informacji oczekiwanych jest w nadchodzących dniach, kiedy to Zespół Dochodzeniowy rozpocznie dokładne badania wraku samolotu. Choć tragedia ta wstrząsnęła społecznością międzynarodową, pojawiają się pytania o bezpieczeństwo lotów w regionie oraz o zaufanie do nowoczesnych systemów obronnych.

Z kolei specjaliści zajmujący się ruchem lotniczym przestrzegają, że niektóre linie lotnicze wciąż narażają pasażerów na ryzyko lotów nad niebezpiecznymi terenami. Czy to sygnał, że czas na zmiany w regulacjach lotniczych? Wiadomo, że bezpieczeństwo pasażerów powinno być zawsze priorytetem!