W poniedziałek, 11 listopada, rano, na północy Wenezueli miały miejsce groźne eksplozje w gazociągu, które wstrząsnęły mieszkańcami regionu. Świadkowie zdarzenia relacjonują, że najpierw doszło do jednej potężnej eksplozji, po której nastąpiły kolejne, wzbudzając panikę i strach w okolicy.

Z informacji przekazanych przez lokalne media, w tym "Prensa de Monagas", wynika, że wydarzenia były na tyle poważne, że mieszkańcy zaczęli informować władze oraz służby ratunkowe. Nagrania z miejsca zdarzenia szybko obiegły media społecznościowe, pokazując przerażający widok – ogromny słup ognia oraz gęsty dym unoszący się nad okolicą.

Z powodu intensywnego zapachu gazu w powietrzu, władze podjęły decyzję o ewakuacji mieszkańców miejscowości Punta de Mata oraz okolicznych terenów. To działanie miało na celu zapewnienie bezpieczeństwa ludności oraz minimalizowanie ryzyka kolejnych wybuchów, które mogłyby zagrażać zdrowiu i życiu ludzi.

Aktualnie nie są znane szczegóły dotyczące przyczyn tych niezwykle poważnych incydentów. Lokalne media oraz obywatele domagają się wyjaśnień od władz i zarządów koncernu gazowego, jednak jak dotąd nie wydano żadnych oficjalnych komunikatów w tej sprawie. Sytuacja wciąż pozostaje napięta, a mieszkańcy z niepokojem obserwują rozwój wydarzeń.

Eksperci ostrzegają, że takie incydenty mogą prowadzić do tragicznych skutków, jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania prewencyjne i zabezpieczające. To wydarzenie podkreśla palącą potrzebę wzmocnienia infrastruktury gazowej w regionie oraz skuteczniejszej komunikacji pomiędzy władzami a społecznościami lokalnymi. Mieszkańcy obawiają się, że to nie jest ostatni raz, gdy będą musieli zmagać się z tak dramatycznymi sytuacjami.