Świat

Władimir Putin: Nowy Dziadek Mróz Rosjan

2024-12-19

Autor: Marek

W 1929 roku w Związku Radzieckim oficjalnie zakazano obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia. W odpowiedzi na to w latach 30. XX wieku Józef Stalin wykreował postać Dziadka Mroza, który stał się alternatywą dla tradycyjnych, chrześcijańskich świąt. Dziś, historia zatacza koło - Dziadek Mróz zdaje się ustępować miejsca współczesnemu Władimirowi Putinowi.

Putin, jako gospodarz Kremla, postanowił stać się tym, który spełnia marzenia Rosjan, przypominając, że ich nadzieje są jednocześnie jego odpowiedzialnością. Wynikiem tego procesu była tzw. gorąca linia, która w ostatnich latach stała się stałym punktem interakcji między rosyjskim przywódcą a obywatelami.

Podczas ostatniego wydarzenia Putin otrzymał prawie 2,5 miliona zapytań, z których odpowiedział jedynie na około 70. Wiele osób prosiło o pomoc w sprawach lokalnych, takich jak budowa dróg, dostępność leków czy walka z korupcją. Jednocześnie nie brakuje krytyki w stronę rządu, który w obliczu poważnych problemów społecznych, zdaje się koncentrować na PR i propagandzie. W odpowiedzi na konkretne problemy Putin zapewniał, że ich zgłosi swoim „bojarskim” doradcom, którzy rzekomo mają zrealizować obywatelskie prośby.

Co ciekawe, nie brakuje sceptycyzmu wobec takich działań. Wiele osób zauważa, że odpowiedzi Putina są często powierzchowne, a jego deklaracje o trosce o społeczeństwo przypominają raczej starannie wyreżyserowany spektakl niż prawdziwe spotkanie z obywatelami. Dziennikarze, którym udaje się zadać pytania dotyczące niepopularnych tematów, często są zostawiani bez odpowiedzi.

W rozmowach z zagranicznymi dziennikarzami Putin twierdził, że ma za sobą sukcesy, stwierdzając, że uratował Rosję przed katastrofą. Zaznaczył także, że nie zależy mu na poprawie relacji z Zachodem, włączając w to całkowite pominięcie pytań związanych z zakończeniem konfliktu na Ukrainie.

Obserwatorzy zauważają, że takie publiczne wystąpienia to nie tylko forma komunikacji, ale potrzeba wykazania siły i wsparcia w trudnych czasach. To swoisty „seans psychoterapeutyczny”, w którym Putin przedstawia siebie jako niezbędnego lidera, a multimedia nieustannie promują jego wizerunek jako zbawcy narodu. Obawiają się, że dalsze zacieśnianie kontroli nad mediami i ograniczanie swobód obywatelskich doprowadzi do jeszcze większego oddalenia w relacjach między rządem a społeczeństwem. Porównywanie Putina do Dziadka Mroza może być żartobliwe, ale w członku społeczeństwa rosyjskiego ukazuje niepokojącą prawdę o potrzebie nadziei, która może iść w parze z bezwzględną polityką.