Wielki skandal w prokuraturze: Kto naprawdę stoi za raptem Korneluka?
2025-01-19
Autor: Katarzyna
Na antenie programu "7. Dzień Tygodnia" wybuchła ostra dyskusja na temat raportu prokuratury, który ujawnił niepokojące nieprawidłowości w działaniach organów ścigania. Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek podkreślił, że prokuratura działała pod wpływem politycznym Zbigniewa Ziobry i oskarżył ją o zbieranie kompromitujących informacji na temat kolegów oraz o ochronę ekstremistów podczas marszy narodowych we Wrocławiu.
Śmiszek dodał, że Ziobro powinien ponieść odpowiedzialność zarówno dyscyplinarną, jak i karną za swoje działania, które mogą zakończyć się w Trybunale Stanu. Jego zarzuty wywołały kontrowersje wśród polityków PiS, w tym Grzegorza Pudę, który stwierdził, że Dariusz Korneluk nie jest prokuratorem krajowym, co podważa powagę raportu.
Mirosław Suchoń z Polski 2050 ostro skomentował postawę PiSu, twierdząc, że "zostaliście złapani za rękę i udajecie, że to nie wasza ręka". W tle tej dyskusji Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta RP dodała, że raport jest pełen ogólników, który służy jedynie do obrony niewłaściwego funkcjonowania prokuratury.
Paprocka zwróciła uwagę na problem braku domniemania niewinności, które powinno obowiązywać w normalnym państwie. Takie stwierdzenia budzą niepokój wśród obywateli, którzy obawiają się o niezależność sądownictwa w Polsce. Polityk zaznaczyła, że raport jest dowodem na to, iż w prokuraturze miała miejsce "ośmiornica", która oplata władzę, czego symbolem jest garaż przestępców w Lublinie.
Warto dodać, że prokuratura krajowa podjęła działania na rzecz wyjaśnienia spraw związanych z latami 2016-2023, co wzbudza wiele wątpliwości dotyczących transparentności i bezstronności śledztw. Zespół prokuratorów powołany w tej sprawie ma za zadanie zbadanie spraw, które były przedmiotem publicznego zainteresowania, w tym kontrowersji związanych z działaniami PiS. Jak zakończą się te śledztwa, pozostaje niewiadomą, a opinia publiczna czeka na prawdziwe szczegóły.