Kraj

Warszawa. Brutalny atak na profesora. Jan Malicki trafił do szpitala

2024-12-20

Autor: Piotr

W czwartkowy wieczór, w Warszawie, miało miejsce brutalne zaatakowanie profesora Jana Malickiego, szefa Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Zdarzenie miało miejsce w Parku Kazimierzowskim, gdy profesor wracał z pracowniczego spotkania wigilijnego na Powiślu.

Według relacji świadków, do Malickiego podeszło dwóch mężczyzn, ubranych w mundury przypominające te noszone przez strażników miejskich. Po zapytaniu o nazwisko, profesor odpowiedział, po czym jeden z napastników zadał mu cios w head, co spowodowało, że stracił przytomność. Na szczęście, przypadkowy przechodzień natychmiast zadzwonił po pomoc i profesor został przewieziony do szpitala.

Uniwersytet Warszawski wydał oświadczenie w związku z atakiem, w którym potępił wszelkie formy agresji i zapewnił, że wszyscy poszkodowani pracownicy mogą liczyć na wsparcie uczelni w trudnych chwilach. Po ataku Jan Malicki znalazł się w szpitalu, gdzie obecnie przeszedł badania i jego stan jest stabilny.

To zdarzenie wzbudziło ogromne oburzenie wśród polityków i publiczności. Paweł Łatuszka, lider białoruskiej opozycji, podkreślił, że profesor Malicki od lat wspiera Białorusinów, oferując im możliwość kształcenia się w ramach europejskich standardów, co jest nie tylko jego misją, ale i osobistą pasją. „Ten skandaliczny atak musi ponieść konsekwencje dla sprawców” – dodał.

Również Paweł Kowal, historyk i poseł KO, zwrócił uwagę na fakt, że profesor Malicki był od dłuższego czasu nękany za swoje zaangażowanie w studia wschodnie. Wspierające głosy płyną również od innych polityków, w tym ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który wyraził współczucie i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.

Incydent ten jest niepokojący, biorąc pod uwagę rosnącą falę agresji w miastach polskich. To przypomnienie o potrzebie ochrony osób, które publicznie angażują się w działalność akademicką i polityczną, a także o bezwzględności, z jaką mogą spotykać się w obliczu skrajnych poglądów. Miejmy nadzieję, że sprawcy będą szybko zidentyfikowani i ukarani, a profesor Malicki szybko wróci do zdrowia oraz do swojej ważnej pracy na rzecz Białorusinów.