Niebezpieczne zmiany w mObywatelu

Zbliża się fala podwyżek podatków, a uwaga podatników powinna skierować się na mObywatela – platformę, która miała uprościć komunikację z administracją. Jednak eksperci ostrzegają przed poważnymi problemami, które mogą zaskoczyć każdego z nas.

Co kryje się za mObywatela?

Jak tłumaczą eksperci w rozmowie z dziennikiem "DGP", użytkownicy mają ograniczone możliwości w wyborze, gdzie trafi ich korespondencja – do skrzynki ePUAP czy e-Doręczeń. Ta sytuacja wywołuje wiele kontrowersji, ponieważ nie ma możliwości weryfikacji ścieżki wysyłki przed jej dokonaniem.

Maciej Małanicz-Przybylski z KBiW Kurpiejewski Budzewski i Wspólnicy podkreśla, że klasyfikowanie skarg jako nieważnych z powodu awarii systemu to poważne zagrożenie dla podatników. Takie decyzje jedynie pogłębiają problemy związane z obciążeniem obywateli konsekwencjami technicznymi.

Zagrożenie dla wszystkich obywateli!

Eksperci wskazują, że nie tylko podatnicy, ale także wszyscy korzystający z połączonej skrzynki do korespondencji z administracją mogą być narażeni na skutki błędów systemowych. To stawia pod znakiem zapytania przyszłość e-usług w Polsce.

Niewłaściwe informacje – zagrożenie dla praw obywateli

Dodatkowo, doradcy podatkowi zwracają uwagę na nieczytelne i mylące instrukcje dostępne na stronach rządowych i samorządowych. Obywatele nie zostali właściwie poinformowani o formalnych zasadach składania skarg do sądów administracyjnych, które pozostają niezmienione mimo wprowadzenia nowych systemów e-doręczeń i e-US, mających starować od 1 stycznia 2025 roku.

Ten niepewny stan rzeczy powinien być sygnałem alarmowym dla wszystkich, którzy korzystają z mObywatela. Jakie konsekwencje czekają na Polaków, którzy będą musieli stawić czoła nowym wyzwaniom?