Wielka bitwa w drugiej rundzie US Open

Iga Świątek, polska mistrzyni, z impetem rozpoczęła swoją singlową przygodę na tegorocznym US Open, demolując Emilianę Arango 6:1, 6:2 w zaledwie godzinę. Ale wyzwanie stawało się coraz większe! W drugiej rundzie czekała na nią Holenderka Suzan Lamens, aktualnie 66. w rankingu WTA, która ma na swoim koncie tytuł WTA 250 z Osaki.

Intensywny mecz, wcześniejsze sukcesy obu zawodniczek

Mecz rozpoczął się o godz. 11:30 czasu lokalnego, co oznaczało grę w pełnym świetle słońca. Iga Świątek, będąca faworytką spotkania, musiała stawić czoła nie tylko umiejętnościom Lamens, ale również oczekiwaniom kibiców. Pierwszy punkt padł łupem Lamens, ale szybko to Iga przejęła kontrolę.

Zacięta walka i zwroty akcji

Pierwszy set był dominacją Świątek, która przeszła przez niego jak burza, triumfując 6:1. Jednak w drugiej partii coś nie zagrało - Polka chwilami straciła koncentrację, dając szansę Lamens na powrót do gry. Po emocjonujących momentach, niespodziewanie Lamens wygrała set 6:4, zmuszając Igę do walki o decydującą partię.

Decydujący trzeci set

Trzecia odsłona to prawdziwy rollercoaster emocji! Świątek z impetem po rozpoczęciu w końcu znalazła swój rytm i szybko objęła prowadzenie. Jednak Holenderka nie zamierzała się poddawać. Po zaciętej końcówce, Polka w końcu zamknęła mecz wynikiem 6:1, 4:6, 6:4, pokazując swoją wolę walki i determinację.

Kto następny? Anna Kalinska czeka na Iga Świątek!

Teraz na Igę czeka kolejna rywalka - rosyjska tenisistka Anna Kalinska, która wygrała swoje spotkanie przeciwniczką Julią Putincewą 6:1, 7:5. Fani nie mogą się doczekać, aby zobaczyć, jak Świątek poradzi sobie w kolejnej rundzie.