Unijny komisarz ds. obrony, Mantas Kubilius, w wywiadzie dla RND nie pozostawia złudzeń co do sytuacji w Rosji. Mówi o niepokojących doniesieniach, które wskazują na frustrację i rosnącą gotowość Rosji do działania.

- "Niestety, nie możemy oczekiwać, że sytuacja zmieni się szybko. Dalszy rozwój zdolności obronnych w Europie zajmie lata, nawet mając wsparcie ze strony NATO" - podkreślił Kubilius, zastrzegając jednocześnie, że obecna sytuacja stawia kraj w niebezpiecznej pozycji.

Analiza sytuacji w Ukrainie pokazuje, że Ukraina znajduje się na skraju ogromnych problemów. Eksperci wojskowi przestrzegają o możliwości całkowitego przegrania przez Ukrainę, jeśli sytuacja na froncie nie ulegnie poprawie. W magazynach wojskowych Rosji znajduje się niewiarygodna liczba czołgów, co wywołuje obawy wśród europejskich liderów.

- "Rosja produkcja czołgów przewyższa ich obecność na linii frontu, co jest alarmujące" - zaznaczył komisarz, przywołując dane wywiadowcze wskazujące, że do 2030 roku Rosja może posiadać zdolności do ataku na państwa Unii Europejskiej, mimo nałożonych sankcji gospodarczych.

Kubilius wyraził zaniepokojenie, mówiąc: - "Dlaczego Rosja gromadzi tak wiele czołgów? Co sobie myśli Putin? Ważne jest, abyśmy byli przygotowani na ewentualne kryzysy, o których ostrzegają nasze służby wywiadowcze".

Ponadto zwrócił uwagę na konieczność zintensyfikowania produkcji broni konwencjonalnej, szczególnie artylerii, pojazdów bojowych i nowoczesnych dronów.

- "Wojna w Ukrainie pokazała, jak kluczowe jest wykorzystywanie artylerii, ale również broń dalekiego zasięgu i precyzyjnego rażenia stają się niezbędne" - wskazał.

Podkreślił także, że drony mogą odmienić oblicze nowoczesnego pola walki. "Nasze siły zbrojne muszą natychmiast zwiększyć produkcję dronów i sprzętu do walki elektronicznej, to absolutnie konieczne" - dodał Kubilius, podkreślając, że to może być decydujący krok w walce z rosyjską agresją.