Rozrywka

Ula i Andrzej z "Sanatorium miłości" - ślub na pewno nie w planach

2025-01-13

Autor: Michał

Ula Flisek z Gdańska i Andrzej Sikorski, znani z programów "Sanatorium miłości", postanowili rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące ich przyszłości. Choć ich drogi nie skrzyżowały się w programie prowadzonym przez Martę Manowską, to udało im się nawiązać głęboką relację po zakończeniu show.

Pod koniec grudnia para ogłosiła swoje zaręczyny, dzieląc się radosnym zdjęciem z pierścionkiem w mediach społecznościowych. Ich fani nie szczędzili gratulacji, a zakochani seniorzy chętnie udzielali wywiadów, w tym gościli również w popularnym programie "Pytanie na śniadanie".

Podczas rozmowy z prowadzącą Joanną Górską, Ula wyznała, że pierścionek zaręczynowy nie jest dla nich symbolem przymusu do zawarcia małżeństwa, lecz potwierdzeniem ich wzajemnej miłości i ważności w ich życiu. "Jesteśmy osobami niestereotypowymi. Dla nas ten pierścionek to coś więcej niż tylko zapowiedź ślubu. Chcemy po prostu cieszyć się sobą" - dodała.

Andrzej, który przedstawił się jako również symboliczny właściciel obrączki, dodał, że obydwoje nie spieszą się z decyzją o małżeństwie, mimo że oboje mieli już swoje doświadczenia w związkach. "Czujemy się szczęśliwi w tej chwili i to jest dla nas najważniejsze" - zaznaczył.

Jednakże para nadal mieszka w dwóch różnych miastach - Andrzej w Warszawie, a Ula w Gdańsku. Andrzej wyjaśnił, że jego praca jako trenera piłki nożnej wymaga od niego częstych przeprowadzek. "Gdy jestem w Gdańsku, staram się odpocząć od zgiełku Warszawy. To tam korzystam z codzienności, a gdy Ula przyjeżdża do mnie, zaczynamy wspólne szaleństwo - kino, teatr, mecze" - zdradził z uśmiechem.

Para poznała się podczas gościnnego występu Andrzeja w piątej edycji programu "Sanatorium miłości". Ich uczucie zaiskrzyło szczególnie w Hiszpanii, gdzie mieli okazję odbyć wspólny wyjazd z grupą przyjaciół. "Spędziliśmy tam niezapomniane chwile i właśnie tam zrodziła się nasza miłość" - opowiedział Andrzej.

Ula i Andrzej, jako para w dojrzałym wieku, mają zamiar inspirować innych, pokazując, że miłość może przyjść w każdym momencie życia. "Nawet po wielu latach życia często najciekawsze doświadczenia dopiero przed nami" - podsumowali, dodając otuchy dla innych poszukujących miłości.

Jak widać, Ula i Andrzej to dowód na to, że piękna miłość nie zna ograniczeń, a plany na przyszłość mogą być inne niż społeczne oczekiwania.