Kraj

Tuż przed świętami nadeszła szokująca wiadomość. Ikona branży zignorowała Polaków, zostawiając ich w pustce!

2024-12-26

Autor: Andrzej

Niespodziewana tragedia dla pracowników

Wiadomość o upadłości pilskiej fabryki Sanity spadła na pracowników jak grom z jasnego nieba. Krótką chwilę przed Wigilią, w dniu, który wielu Polaków poświęca na ostatnie przygotowania do świąt, do zakładu przybył przedstawiciel firmy z Danii. Jego decyzja była szokująca: zgarnął wszystkie wyprodukowane chodaki i ogłosił, że firma jest w upadłości.

„To było jak zły sen. Nie wierzyliśmy, że to się dzieje naprawdę” – powiedziała jedna z pracownic w rozmowie z portalem asta24.pl. Tego samego dnia pracownicy otrzymali e-mail informujący o upadłości, z treścią głoszącą, że „załoga nie musi już przychodzić do pracy po Nowym Roku”. Dla większości z nich była to jedyna forma stałego zatrudnienia, co potęgowało strach i niepewność.

Dlaczego tak się stało?

Oficjalnie przyczyny upadłości nie zostały jasno określone, jednak nieoficjalne rozmowy sugerują, że duńska spółka-matka boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Z informacji zdobytych przez portal money.pl wynika, że wniosek o upadłość duńska firma planuje złożyć w połowie stycznia 2025 roku, po dopełnieniu niezbędnych formalności.

W przesłanym do pracowników e-mailu, zarząd Sanity wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji, jednak w obliczu utraty pracy i niepewności, takie słowa mogą wydawać się niewystarczające. „Jak można zostawić ludzi bez informacji w tak ważnym czasie?” – pytają rozgoryczeni pracownicy.

Co czeka pracowników?

Fabryka w Pile zatrudniała około 150 osób, z których większość nie była przygotowana na nagłą utratę pracy, zwłaszcza tuż przed świętami, gdy wydatki rosną. Upadłość Sanity to nie tylko dramat pracowników, ale także ogromna strata dla lokalnej gospodarki. Ludzie zastanawiają się, czy istnieje szansa na przejęcie zakładu przez innego inwestora albo na pojawienie się nowych miejsc pracy w regionie.

Niestety, przypadki upadków zakładów są coraz częstsze, a przedsiębiorstwa podejmują decyzje o likwidacji działalności w Polsce z powodu problemów finansowych macierzystych spółek za granicą. W związku z tym pojawiają się obawy o przyszłość miejsc pracy w regionie, które nie mają jeszcze jasnej perspektywy. Warto również zauważyć, że sytuacja ta może się powtórzyć w innych branżach, co rodzi potrzebę większej ochrony polskich pracowników i stabilizacji rynku pracy w obliczu globalnych kryzysów.