Donald Trump zapowiedział przygotowania do spotkania z Władimirem Putinem, które przełoży się na konieczność dialogu w kwestiach międzynarodowych, w tym konfliktu na Ukrainie.

9 stycznia Trump stwierdził, że Putin sam wyraził chęć spotkania, co może otworzyć nowe możliwości w negocjacjach na rzecz zakończenia trwającej wojny. "To krwawa rzeź i musimy to przerwać" – dodał były prezydent USA.

Choć Trump wyraził już swoje zamiary, to nie ujawniono jeszcze szczegółów planowanej rozmowy. Podczas konferencji prasowej skrytykował, że musi czekać z negocjacjami do momentu, gdy ponownie obejmie urząd, oraz odniósł się do kontrowersji wokół ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO.

W międzyczasie, administracja Joe Bidena ogłosiła nowy pakiet sankcji wobec Rosji, dotykający ponad 400 firm z sektora energetycznego, w tym dużych koncernów naftowych. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, ocenił te działania jako poważny cios dla rosyjskiej machiny wojennej, która jest już osłabiona przez dotychczasowe restrykcje.

Wejście Trumpa na urząd planowane jest na 20 stycznia, co może znacząco wpłynąć na relacje z Rosją. Politolodzy zwracają uwagę na to, że dotychczasowa współpraca między Trumpem a Putinem była dość bliska, co daje nadzieję na konstruktywne rozmowy.

Warto również zauważyć, że Trump i Putin mieli ze sobą kontakt, nie tylko podczas kadencji Trumpa, ale również po jej zakończeniu. Utrzymywali regularne rozmowy, które mogą przyczynić się do ich ewentualnego spotkania i wcześniejszych ustaleń.