Pożary w Kalifornii osiągają niebezpieczne rozmiary. Szefowa straży pożarnej Los Angeles, Kristin Crowley, potwierdziła, że dwie z dziesięciu potwierdzonych ofiar śmiertelnych zginęły w pożarze w Pacific Palisades, znanej dzielnicy Los Angeles, popularnej wśród celebrytów. Do tej pory pożar Eaton, który wybuchł w pobliżu Altadeny, przyczynił się do śmierci pięciu osób.

Wśród ofiar znajduje się 66-letni mężczyzna, który odmówił ewakuacji, aby walczyć z ogniem, a także starsza osoba po amputacji wraz z synem cierpiącym na porażenie mózgowe, którzy czekali na przybycie karetki. W obszernym wywiadzie dla "Washington Post", córka jednego z mężczyzn opisała ich ostatnią rozmowę. Mężczyzna powiedział: "Kochanie, wybuchł pożar i musimy się ewakuować. Muszę uciekać, ogień jest tuż przed domem".

Ekipy ratunkowe z psami tropiącymi przeszukują ruinę w poszukiwaniu ocalałych. Według najnowszych informacji, liczba ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć.

Pożar Kenneth, który wybuchł w dolinie San Fernando, szybko rozprzestrzenia się, wywołując panikę wśród mieszkańców. Wieczorem ogień rozprzestrzenił się także do pobliskiego hrabstwa Ventura. Burmistrzyni Los Angeles, Karen Bass, ostrzegła o możliwości szybkiego rozprzestrzenienia się ognia z powodu silnych wiatrów.

Pożar Eaton, trwa od wtorku, zniszczył już ponad 5 tys. budynków, w tym mieszkania, budynki gospodarcze i firmy, oraz wiele pojazdów. Największy pożar w rejonie Los Angeles spalił ponad 5,3 tys. struktur, w tym kościoły, synagogi, szkoły, biblioteki, banki oraz sklepy.

Firma meteorologiczna AccuWeather oszacowała straty na kwotę od 135 do 150 miliardów dolarów, chociaż oficjalne dane jeszcze się nie pojawiły, co rodzi obawy o dużą skalę zniszczeń.

W obliczu tych tragedii, wiele znanych osób, w tym aktorka Jamie Lee Curtis, wyraziło chęć wsparcia. Curtis zapowiedziała darowiznę w wysokości miliona dolarów na fundusz wsparcia dla ofiar pożarów. Społeczność zbiera środki, aby pomóc osobom dotkniętym przez ogień, a wiele organizacji charytatywnych oferuje pomoc potrzebującym. Obecna sytuacja w Kalifornii przypomina, jak ważne jest przygotowanie i solidarność w obliczu naturalnych katastrof.