W tragicznym wypadku, do którego doszło w Trzech Króli przed godziną 12, życie stracił proboszcz lokalnej parafii. Duchowny jechał volkswagenem z Chmielka, zmierzając na mszę do kaplicy filialnej. W trakcie manewru wyprzedzania pojazd wypadł z oblodzonej moi pokrytej śniegiem drogi i uderzył w skarpę.

Na miejscu wypadku natychmiast wezwano Pogotowie Lotnicze. Niestety, pomimo wysiłków ratowników, 52-letni mężczyzna nie przeżył. Jak informują lokalne media, mieszkańcy okolicy są w szoku po tej tragedii, a parafianie wspominają swoją miłość i szacunek do zmarłego kapłana.

Słabe warunki pogodowe w tamtym regionie, w tym oblodzone nawierzchnie, stają się częstą przyczyną wypadków na drogach. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, a także apeluje o ostrożność na drodze, szczególnie w zimowych miesiącach, kiedy prowadzenie samochodu bywa bardzo niebezpieczne.