
"To oznacza tylko jedno!" Miedwiediew grozi po słowach Sikorskiego
2025-09-15
Autor: Tomasz
Sikorski: Czas na ostrzeżenie dla NATO i UE
Radosław Sikorski, prominentny polityk, ostrzega, że incydent z rosyjskimi dronami w Polsce musi być traktowany jako alarmujący sygnał dla NATO oraz Unii Europejskiej. Według niego, zarówno Polska, jak i Niemcy, nie są w stanie stawić czoła atakowi setek dronów, co stawia nas na niekorzystnej pozycji w konfrontacji z wojną toczącą się na Ukrainie.
W rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Sikorski zauważył, że to nie my szkolimy Ukraińców, ale oni nas. To sugeruje, że w obliczu nowego zagrożenia, powinniśmy rozważyć bardziej zdecydowane działania, w tym przechwytywanie dronów w przestrzeni powietrznej Ukrainy.
Wołanie o strefę zakazu lotów
Minister Sikorski przypomniał o propozycji utworzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą, która była już dyskutowana rok temu. Podkreślił, że NATO i UE byłyby technicznie w stanie to zrealizować, lecz decyzja nie może być podjęta jednostronnie przez Polskę. Jeśli Ukraina zwróci się o pomoc, Sikorski jest zdania, że to mogłoby przynieść korzyści.
Groźby z Kremla
Na kontrowersyjne słowa Sikorskiego zareagował Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji. Ostrzegł, że przyjęcie inicjatywy stworzenia strefy zakazu lotów nad Ukrainą, a także zezwolenie NATO na zestrzeliwanie rosyjskich dronów, doprowadzi jedynie do wojny z Rosją. Takie stanowisko pokazuje, że sytuacja w regionie jest napięta, a każdy ruch może być zinterpretowany jako akt agresji.
Miedwiediew wyśmiewa Europejczyków
Miedwiediew skrytykował również europejskie inicjatywy, określając je jako zabawne, szczególnie z perspektywy obecności estońskiego ministra obrony w Ukrainie. Zauważył, że im mniejszy kraj, tym bardziej agresywni i nieodpowiedzialni potrafią być jego przywódcy. Tego typu komentarze tylko zwiększają obawy o przyszłość stabilności w regionie.