Rozstanie Thomasa Thurnbichlera z polską drużyną skoczków narciarskich wywołało burzę emocji w środowisku sportowym. Po zakończeniu ostatniego sezonu Austriak zakończył pełnienie funkcji głównego trenera, a jego zadania przejął Maciej Maciusiak. Przemiana ta została ogłoszona przez prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, Adama Małysza, podczas finałów sezonu w Planicy.

W kontekście tej zmiany, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł postanowili zabrać głos na temat Thurnbichlera. Szczególnie poruszyły one kwestie, które postawił Kubacki, dotyczące rzekomego utrudniania kariery Kamilowi Stochowi. - W nowej konfiguracji na pewno będziemy się lepiej dogadywać, a współpraca Michala Doleżala z Kamilą Stochem powinna wyglądać zupełnie inaczej. Nikt nie będzie im robił pod górkę - powiedział zasmucony Kubacki.

Ostatnie wydarzenia dopełniły dyskusji, a Thurnbichler zdecydował się na konkretne odniesienie się do zarzutów Kubackiego w rozmowie z „Tiroler Tageszeitung”. - To zabawne, że Dawid postanowił stanąć w obronie Kamila. Uważam, że Kamil wiedział dokładnie, dlaczego nie pojechał na mistrzostwa świata - stwierdził wprost, dodając, że Stoch nie był w najlepszej formie, i ma ambicje tylko bycia najlepszym, a nie zadowalania się miejscem w pierwszej piątce.

Mimo propozycji objęcia kadry juniorów, przyszłość Thurnbichlera w Polskim Związku Narciarskim wydaje się niepewna. Trener otrzymał również oferty z Niemiec i Austrii, które mogą okazać się dla niego bardziej atrakcyjne. Czy kończy się era Thurnbichlera w polskich skokach narciarskich? Co czeka polskich skoczków w nadchodzących sezonach? Bądźcie na bieżąco!