Wysoki poziom uczestników

Nowa edycja programu "Taniec z Gwiazdami" nabiera tempa. Już w pierwszym odcinku uczestnicy zaskoczyli wysokim poziomem, walcząc o Kryształową Kulę. Wspaniała atmosfera otwarcia serii zaowocowała historycznymi czterema dziesiątkami, które przyznano Vanessie Aleksander i Michałowi Bartkiewiczowi za ich ogniste paso doble.

Niskie oceny Anny-Marii

Jednak na szarym końcu klasyfikacji zaskoczyła widzów para Anna-Maria Sieklucka i Michał Kassin, która zdobyła tylko 27 punktów za swoją cha-chę. Nawet po tygodniu intensywnych treningów, ich noty w drugim odcinku były identyczne.

Reakcja internautów

Internauci nie kryją swojego oburzenia, zarzucając jurorom zaniżanie ocen. Actorka znana z filmów „365 dni” wyraźnie okazała swoje rozczarowanie. Jurorzy zasugerowali, że w quickstepie również nie zaprezentowała pełni swoich możliwości. Użytkownicy sieci zaczęli spekulować, że niskie oceny to część jakiegoś planu.

Opinie o występie

„Zaczynam myśleć, że te niskie noty to zaplanowana akcja! Oni tańczyli świetnie, a tu nagle ta sama punktacja jak w pierwszym odcinku? Ciekawe...” – komentowali internauci. Inni sugerowali, że niektóre błędy techniczne mogły wpłynąć na końcową ocenę.

Krytyka uczestników

„Ania sobie radziła lepiej niż tydzień temu, ale zgadzam się, że ich występ wyglądał na nieco niedopracowany. Michał zatańczył dobrze, jednak Ama jakby bez zaangażowania.” – pisały osoby na Facebooku i Instagramie.

Kontrowersje w programie

Nie można jednak przeoczyć, że widzowie w ogóle nie oszczędzają uczestników. Natalia Nykiel, której występ również został słabo oceniony, przyciągnęła uwagę mediów, co tylko zwiększa napięcie atmosfery show.

Podsumowanie sytuacji

Czyżby skończył się okres łagodzenia kar? Program staje się coraz bardziej kontrowersyjny, a oceny jurorów budzą emocje. W programie tym, jak podkreśla Natasza Urbańska, chodzi o rozrywkę, a nie o ścisły turniej. Czy publiczność w końcu zdecydowała się na surowsze oceny? O tym będziemy przekonywać się w kolejnych odcinkach.