W obliczu rosnących napięć na Morzu Bałtyckim, Szwecja postanowiła zwiększyć swoją obecność militarną w regionie. Straż Przybrzeżna Szwecji ogłosiła, że ​​przeznaczy cztery okręty wojenne do monitorowania wód bałtyckich. Dodatkowo, siedem innych jednostek będzie w pełnej gotowości operacyjnej, co wskazuje na poważne zaniepokojenie Sztokholmu sytuacją geopolityczną.

Incydenty z przeciętymi kablami

Jak podaje Associated Press, od początku 2023 roku na Bałtyku miało miejsce dziesięć przypadków uszkodzenia podmorskich kabli telekomunikacyjnych, które wpłynęły na Estonia, Finlandię, Szwecję, Niemcy i Litwę. Już w grudniu doszło do przerwania ważnego kabla internetowego między Finlandią a Szwecją, którego przyczyny do tej pory nie udało się wyjaśnić.

Zaledwie kilka dni później fiński operator sieci energetycznej Fingrid ogłosił uszkodzenie podmorskiego połączenia elektroenergetycznego Estlink 2, łączącego Finlandię z Estonią. Policja fińska zaczęła śledztwo, odnajdując ślady, które mogły prowadzić do tankowca transportującego rosyjską ropę, podejrzewanego o uszkodzenie linii energetycznej oraz kabli telekomunikacyjnych.

Przeszkody w komunikacji i energii

Dwa z uszkodzonych podmorskich kabli komunikacyjnych między Finlandią a Estonią udało się już naprawić, jednak obawy o bezpieczeństwo nabierają nowego wymiaru w kontekście wzrastającej obecności Rosji w regionie.

Kryzys ten zbiega się z rosnącymi obawami NATO, które w ostatnich miesiącach zintensyfikowało swoje działania na wschodniej flance. W odpowiedzi na działania Moskwy, sojusz stara się wzmocnić swoje siły w krajach nadbałtyckich, przyciągając uwagę całej międzynarodowej społeczności.

Czy rosnące napięcia na Morzu Bałtyckim prowadzą nas do nowego konfliktu zbrojnego w Europie?

Śledźmy rozwój sytuacji.