Szokujący atak na ratowników medycznych w Żółwinie! Co się wydarzyło na imprezie?
2025-01-13
Autor: Andrzej
W nocy z soboty na niedzielę w Żółwinie, w powiecie pruszkowskim pod Warszawą, doszło do brutalnego ataku na ratowników medycznych. O godzinie 1:42 stołeczne pogotowie ratunkowe otrzymało wezwanie do mężczyzny, który został pobity podczas zabawy urodzinowej.
W remizie OSP Żółwin przy ul. Nadarzyńskiej 25, odbywała się impreza z okazji 40. urodzin jednego z uczestników. Ratownicy medyczni, którzy przyjechali pomóc poszkodowanemu, zostali zaatakowani przez uczestników tej imprezy. Jak informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie, jeden z mężczyzn zaczął zaczepiać ratowników, a kiedy ci próbowali wykonać swoją pracę, wrócił z grupą około 20 osób.
Sytuacja szybko się zaostrzyła, gdy ratownicy zabezpieczyli pacjenta i zaczęli umieszczać go w karetce. Mężczyzna potrzebował pilnej diagnostyki, co nie spodobało się napastnikom. Zaczęli szarpać i popychać ratowników, zmuszając jednego z nich do wezwania pomocy przez radio. Na szczęście, kobiety obecne na imprezie interweniowały, odciągając agresywnych mężczyzn od ambulansu.
Na miejsce przybyła dodatkowa załoga karetki oraz policja. Niestety, napastnicy skierowali swoją agresję także w stronę funkcjonariuszy, co doprowadziło do konieczności użycia siły. Policja zatrzymała dwie najbardziej agresywne osoby.
Zaatakowani ratownicy nie tylko przewieźli pacjenta do szpitala, ale również zgłosili atak na komisariacie. Dyrekcja "Meditransu" zapowiedziała, że złoży doniesienie do prokuratury i będzie domagać się najwyższej możliwej kary. "Kto podnosi rękę na ratowników medycznych, podnosi rękę na całe społeczeństwo i państwo" - podkreślają przedstawiciele stacji.
Ważne jest, aby zaznaczyć, że strażacy z OSP Żółwin nie byli organizatorami imprezy i nie mieli z nią nic wspólnego. To wydarzenie rzuca cień na bezpieczeństwo naszych służb ratunkowych oraz pokazuje, jak poważne są konsekwencje agresji w społeczeństwie.