Po emocjonującym ćwierćfinałowym odcinku programu "Taniec z Gwiazdami" fani nadal są w szoku po odpadnięciu Filipa Bobka, który był uważany za faworyta edycji. W strefie zagrożenia znalazła się również Majka Jeżowska, jednak dzięki głosom widzów udało jej się przejść do następnego odcinka. Wiele osób jest oburzone tym werdyktem, co podkreśla rosnące napięcia wśród fanów.

Iwona Pavlović, jedna z jurorek, wyraziła swoje zdziwienie decyzją widzów, podkreślając, że widziała znacznie wyższy poziom przedstawienia w wykonaniu Filipa. "Byłam przekonana, że Filip będzie w finale, a jego odpadnięcie to prawdziwy szok" – stwierdziła Pavlović w rozmowie z reporterem. Jej opinia wskazuje, że jury ma swoje niezgodności z decyzjami publiczności, co wprowadza dodatkowe emocje do rywalizacji.

Pavlović nie wahała się również skomentować tańca Majki Jeżowskiej, który nie zdobył jej uznania. "Ten paso doble w ogóle mi się nie podobało. Moim zdaniem nie odzwierciedlało to, czym powinno być paso doble – brakowało rytmu i dobrej sylwetki Majki" – powiedziała z przekonaniem.

Jej surowa ocena wywołała mieszane reakcje wśród widzów, a niektórzy zaczęli szukać winnych w systemie głosowania, który może być zawiedziony ich oczekiwaniami. Warto dodać, że w „Tańcu z Gwiazdami” programy z tak dużym napięciem emocjonalnym i kontrowersjami są niezwykle powszechne, jednak ostatnie wydarzenia budzą pytania o rolę publiczności w ocenie uczestników.

Niedawne odcinki pokazują, jak szybko mogą zmieniać się losy uczestników. Po tak intensywnym wieczorze i trudnych wyborach, należy z niecierpliwością czekać na kolejne zmagania. Jakie emocje przyniesie następny odcinek? Jedno jest pewne – widzowie nie mogą się go doczekać!