W Warszawie pojawiły się niezwykle alarmujące informacje dotyczące zakupu gazu, którym zasilane są miejskie autobusy. Dziennikarze ujawnili, że firma Omne Energia, wcześniej podlegająca sankcjom, została niewłaściwie włączona do listy sankcyjnej. Choć kierownictwo MSWiA za rządów Prawa i Sprawiedliwości nie zgodziło się na jej wykreślenie, nowi liderzy ministerstwa zrobili to już w grudniu.

Co więcej, zakup 100% akcji za jedyne 3 zł wzbudził kontrowersje i obawy o sensowność takiej transakcji. Eksperci twierdzą, że ustalona cena 'nie ma uzasadnienia ekonomicznego', co prowadzi do poważnych pytań o przejrzystość tego działania. Równie istotne jest, że nikt nie wskazał źródła gazu, którym zasilane są warszawskie autobusy.

Dodatkowo, ujawniono, że gaz do pojazdów dowożony jest przez cysterna, której logo zostało 'nieudolnie zatarte', co budzi dodatkowe wątpliwości dotyczące pochodzenia surowca. Czy Warszawa przypadkiem nie wspiera nielegalnych interesów rosyjskich?

Warto też zaznaczyć, że Polska zyskuje na znaczeniu w sektorze e-mobilności - liczba elektrycznych autobusów na polskich drogach ma znacząco wzrosnąć w nadchodzących latach. Czy nowe władze miejskie będą w stanie dostarczać czystszy gaz, aby uniknąć skandali podobnych do obecnego? W miarę jak Polacy domagają się przejrzystości i uczciwych praktyk, ta sytuacja może doprowadzić do poważnych konsekwencji dla odpowiedzialnych za te decyzje.