Liverpool zbliża się do upragnionego tytułu mistrza Anglii, a ich niedzielny mecz z West Hamem był tego najlepszym dowodem. Po emocjonującej końcówce "The Reds" zwyciężyli 2:1, a cała akcja rozgrywała się na Anfield.

Początek meczu był dynamiczny, a Liverpool nie zamierzał marnować żadnej okazji. Areola z West Hamu bronił strzały Diaza oraz Jonesa, a Mohamed Salah niewiele minął, by wpisać się na listę strzelców.

Salah otwiera wynik!

Już w 18. minucie Salah zaskoczył wszystkich, świetnie dogrywając do Diaza, który precyzyjnie trafił do siatki, dając Liverpoolowi prowadzenie.

West Ham nie poddaje się!

West Ham natychmiast mógł odpowiedzieć. Kudus bliski był zdobycia gola, jego strzał odbił się od poprzeczki po interwencji Alissona. Mac Allister miał także szansę, ale jego uderzenie zostało sparowane przez Areolę.

Dramatyczna końcówka!

W drugiej połowie Mac Allister znów był blisko zdobycia bramki, ale piłka znów trafiła tylko w poprzeczkę. Liverpool domagał się rzutu karnego po ręce Warda-Prowse'a, jednak sędzia pozostał niewzruszony.

W 86. minucie nerwowość w drużynie "The Reds" stawała się coraz bardziej widoczna. West Ham wyrównał rezultat, gdy po pechowej interwencji Andrew Robertsona piłka wpadła do bramki.

Van Dijk ratuje sytuację!

Jednak reakcji Liverpoolu udało się dokonać błyskawicznie! Diaz mógł skompletować dublet, lecz trafił w poprzeczkę. Na szczęście dla fanów, Virgil van Dijk wykorzystał dośrodkowanie Mac Allistera z rzutu rożnego i zdobył zwycięskiego gola.

Ostatecznie Liverpool wygrał 2:1, umacniając swoją pozycję w walce o mistrzostwo Anglii. Z siedmioma meczami do końca sezonu "The Reds" mają 13 punktów przewagi nad Arsenalem. To był naprawdę emocjonujący wieczór!