Sylwester Maciejewski, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów, zadebiutował na ekranie w 1977 roku, będąc jeszcze studentem warszawskiej szkoły teatralnej. Choć w jego filmografii znaleźć można takie klasyki jak "Bez znieczulenia", "Alternatywy 4", "07 zgłoś się" i "Krótki film o zabijaniu", to przez długi czas grał głównie epizodyczne lub drugoplanowe role. Jego przełomową chwilą okazała się jednak rola Bogumiła Maślanki w komedii "Pieniądze to nie wszystko" w reżyserii Juliusza Machulskiego, która miała mu pomóc zaistnieć w świadomości widzów.

Pomimo sukcesu, życie nie było łatwe, a Maciejewski borykał się z problemami finansowymi. Po premierze filmu czekał na propozycje głównych ról, które jednak nie nadeszły. W jednym z wywiadów zdradził: - Myślałem, że mam popsuty telefon. Przez długi czas utrzymywał siebie i swoją rodzinę poprzez pracę w teatrze, która nie przynosiła dużych dochodów. - Zastanawialiśmy się, co na drugi dzień włożymy do garnka. Grałem raz, dwa razy w miesiącu - wspominał.

Sytuacja była na tyle dramatyczna, że w obliczu choroby żony Barbary, która zmagała się z nowotworem, a leczenie pochłaniało ich oszczędności, był zmuszony podejmować się różnych zajęć, aby poprawić domowy budżet. - Zajmowałem się akwizycją, handlowałem winem, zabawkami, odkurzaczami - relacjonował.

Wszystko zmieniło się w 2006 roku, gdy otrzymał propozycję długofalowej współpracy w serialu "Ranczo". Jako Maciej Solejuk, stały bywalec ławeczki pod sklepem i mąż Kazimiery (Katarzyna Żak), zdobył ogólnopolską rozpoznawalność, która pomogła mu odbić się od życiowego dna. Od tego momentu regularnie zyskiwał coraz więcej ról zarówno na małym, jak i dużym ekranie, w wielu hitowych produkcjach takich jak "Plebania", "Na Wspólnej", "Ucho Prezesa", "Ojciec Mateusz" czy "Korona królów".

Na dodatek, Maciejewski z sukcesem odnalazł się w dubbingu, użyczając swojego głosu znanym bohaterom bajek i animacji, odzwierciedlając swój talent w różnorodnych rolach. Dzisiaj, pomimo trudnych początków, jest jednym z cenionych aktorów w Polsce, a jego historia pokazuje, że nie warto się poddawać w trudnych chwilach. Jak zatem wyglądałby świat bez niezapomnianego Solejuka? Przekonaj się sam i obserwuj jego dalszą karierę!