Po effektywnym występie Carlosa Alcaraza, który pokonał Luciano Dardera, na Arthur Ashe Stadium rozpoczął się kulminacyjny mecz dnia szóstego US Open. Główna atrakcja? Amerykańska tenisistka Jessica Pegula, która oczarowała miejscowych kibiców, eliminując dwukrotną mistrzynię Australian Open, Wiktorię Azarenkę!

Dla Peguli tegoroczne zmagania na US Open to prawdziwy test – musiała obronić punkty zdobyte w ubiegłym roku, kiedy dotarła do finału. Dotychczas przebrnęła przez turniej, pokonując Mayar Sherif i Annę Blinkową, przechodząc przez te mecze bez straty seta.

Dzisiaj przyszedł czas na starcie z wspomnianą Azarenką, która co prawda spadła na 132. miejsce w rankingu, ale na US Open pokazała swoje umiejętności, dochodząc do 1/16 finału bez straty seta.

Sensacyjny pojedynek: Pegula kontra Azarenka!

Start meczu był zdecydowanym popisem ze strony Peguli, która zainaugurowała pojedynek imponującą serią dziesięciu punktów. Azarenka mogła jedynie reagować, zdobywając swój pierwszy punkt dopiero w trzecim gemie.

Pomimo ambitnej postawy, Białorusinka miała problem z utrzymaniem poziomu gry – w piątym gemie zdołała objąć prowadzenie 30-15, jednak kolejne akcje na korcie zdominowała Pegula, wygrywając set 6:1.

W drugiej partii walka przybrała na intensywności. Obie zawodniczki dobrze broniły swoich serwisów, lecz Azarenka zaskoczyła momentami, przełamując Pegulę i obejmując prowadzenie 4:2. Niestety, nie cieszyła się tym zbyt długo – Amerykanka zdołała wrócić do meczu.

W końcu mecz zakończył się zwycięstwem Peguli 6:1, 7:5, co zapewniło jej awans do czwartej rundy US Open. Teraz to ona jest w roli faworytki w starciach o ćwierćfinał.

Finałowe rozstrzygania trwają w Nowym Jorku do 7 września, a fani tenisowych emocji na pewno nie będą się nudzić!