Wstrząsające zdarzenia miały miejsce w Warszawie, gdzie młody mężczyzna dokonał serii brutalnych przestępstw, wzbudzając strach wśród mieszkańców.

25 grudnia, w spokojną świąteczną noc, młoda pasażerka BMW będzie miała powód do przerażenia. Wraz z ojcem zatrzymali się na chwilę pod bankomatem na Bielanach, a w momencie, gdy ojciec wyszedł z samochodu, do pojazdu wsiadł zamachowiec, grożąc pasażerce śmiercią, jeśli nie opuści auta.

Zaledwie chwilę po tej dramatycznej sytuacji, 24-latek, który okazuje się być seryjnym przestępcą, dopuścił się kolejnego przestępstwa. Armed robbery, w Mościskach, gdzie z użyciem przedmiotu przypominającego broń, zmusił pracowników stacji paliw do wydania pieniędzy.

To jednak nie koniec jego przestępczych wybryków. Wkrótce później, w centrum Warszawy, zaatakował kolejny sklep, potwierdzając, że nie ma żadnych skrupułów. Policja szybko poczyniła postęp w śledztwie, uzyskując wizerunek przestępcy odpowiadający rysopisowi kradnącego BMW.

Mężczyzna został rozpoznany podczas wsiadania do nocnego autobusu. Ku swojemu nieszczęściu, zorientował się, że jest ścigany przez policję i próbując uciekać, zgubił przedmiot przypominający broń. W trakcie zatrzymania funkcjonariusze odkryli u niego nóż, młotek oraz kominiarkę – narzędzia, które wskazują na jego przestępcze zamiary.

Zatrzymany przestępca, notowany już za oszustwa i kradzieże, może teraz stanąć przed obliczem surowej kary – grozi mu nawet do 20 lat więzienia. Warto podkreślić, że jego działania skutkowały także naruszeniem nietykalności cielesnej pracownika ochrony w sklepie. To przestroga dla wszystkich, aby być czujnym, szczególnie w czasie intensywnego okresu zakupowego.