Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA, osiągnęła niezwykły sukces na US Open, przechodząc do trzeciej rundy bez straty seta. Po imponujących zwycięstwach nad Rebeką Masarovą i Polką Kudiermietową, Białorusinka pokazała swoją dominację na korcie.

W 1/16 finału Sabalenka stanęła naprzeciw Leylah Fernandez, kanadyjskiej zawodniczki znającej smak zwycięstwa nad nią sprzed czterech lat. Wówczas to obie tenisistki walczyły w półfinale US Open, a Fernandez, po zaciętej potyczce, wyszła na prowadzenie, zostawiając Sabalenkę zaledwie z bolesną porażką.

Nowy Rozdział w Rywalizacji!

Po blisko czterech latach, ich drogi znów skrzyżowały się w Nowym Jorku. Sabalenka, z determinacją w oczach, miała szansę na rewanż za dawną porażkę.

Pierwszy Set: Pełna Dominacja Sabalenki!

Mecz rozpoczął się od serwisu Sabalenki, która obroniła cztery break pointy, co dało jej przewagę. Choć Fernandez starała się gonić wynik, Sabalenka szybko przeszła do ofensywy. Ostatecznie, pierwsza partia zakończyła się sukcesem Białorusinki 6:3.

Drugi Set: Walka na Zacięcie!

W drugiej części rywalizacji Fernandez lepiej kontrolowała grę, jednak Sabalenka nie zamierzała łatwo oddać swojego prowadzenia. Mimo nieoczekiwanych problemów przy serwisie Białorusinki, to właśnie ona przejęła inicjatywę, doprowadzając do tie-breaku.

Decydujący Tie-Break: Sabalenka Tylko dla Zwycięzców!

W tie-breaku Sabalenka pokazała swoją klasę, zdobywając pięć punktów z rzędu. Dzięki temu zyskała kilka meczboli, które skutecznie wykorzystała, triumfując 6:3, 7:6(2) po 99 minutach intensywnej gry na Louis Armstrong Stadium.

Kolejny Krok do Chwały!

Teraz Sabalenka będzie rywalizować w ćwierćfinale z Cristiną Bucsą, która niespodziewanie pokonała Elise Mertens. Jeśli Białorusinka wygra, utrzyma pozycję numer jeden w rankingu WTA, niezależnie od wyników innych zawodniczek. Czy zdoła dojść do finału i obronić tytuł? Czas pokaże!