Inter Miami w kryzysie po klęsce z Charlotte

Inter Miami doświadczyło brutalnej porażki 0:3 z Charlotte FC w ostatnim meczu MLS, a przynajmniej tak to wyglądało. Leo Messi, superstar drużyny, był w centrum uwagi, ale niestety nie z pozytywnych powodów.

Messi nie trafił z karnego - co się wydarzyło?

Już w 32. minucie meczu Messi miał szansę, by dać swojej drużynie prowadzenie. Wykonując rzut karny, wybrał stylowy sposób - "panenkę", ale jego plany zostały pokrzyżowane przez czujnego bramkarza. Tego wieczoru nie był to dobry moment dla argentyńskiego geniusza.

Szybka zemsta i hat-trick Toklomatiego

Zaledwie dwie minuty po przestrzelonym karnym, Charlotte zdobyło pierwszego gola w meczu, a jego strzelcem był znakomity Idan Toklomati. Młody napastnik nie miał zamiaru się zatrzymywać – po zmianie stron, zaledwie dwa minuty później, podwyższył wynik na 2:0, a w 84. minucie skompletował hat-tricka, strzelając gola z kolejnego rzutu karnego.

Inter Miami w osłabieniu

Inter Miami, aby dodać do swojego nieszczęścia, zakończyło mecz w osłabieniu po tym, jak Tomas Aviles został ukarany czerwoną kartką w 79. minucie. Charlotte FC cieszyło się ze zwycięstwa, co oznaczało ich szóste wygrane z rzędu.

Co to oznacza dla przyszłości Interu Miami?

Z takimi wynikami kibice Interu Miami mogą zadać sobie pytanie, co stanie się w nadchodzących meczach. Drużyna znajduje się w kryzysie, a Messi, mimo swojego genialnego skille, może potrzebować wsparcia, aby wrócić na właściwe tory. Czy uda mu się odwrócić losy drużyny? Czas pokaże!