Rekordowe dywidendy w 2026 roku!

Rząd Tuska planuje w przyszłym roku osiągnąć niespotykane wpływy z dywidend, które mają sięgnąć aż 9,3 miliarda złotych. Aby zrealizować ten ambitny cel, nie wystarczą jedynie pieniądze z tradycyjnych źródeł, takich jak Orlen, PKO czy PZU. Kluczowe będzie także przywrócenie wypłat z energetycznych giganców.

Energetyka w centrum uwagi

Na giełdzie pozostaje niewielka liczba dużych firm państwowych, które jak dotąd wstrzymywały się od podziału zysków. Wspomniane PGE, Tauron i Enea ograniczały dywidendy w związku z ogromnymi inwestycjami. Jednak niespodziewanie w 2024 roku Enea zadecydowała o wypłacie po wielu latach przerwy, co daje nadzieję na dalszy rozwój.

Potencjał w inwestycjach

Sektor energetyczny zaczyna przynosić zyski w wysokości setek milionów, a nawet miliardów złotych. Jeśli PGE, Enea lub Tauron zdecydują się na wypłatę dywidend, budżet państwa może zyskać dodatkowy miliard złotych.

Wzmocniony Orlen, ambitny PKO, apetyty na PZU

Orlen planuje na 2026 rok wypłacić 4,65 zł na akcję, a PKO BP, po rekordowych zyskach, może zaoferować jeszcze wyższe dywidendy niż w 2025 roku.

Jednak prawdziwym graczem na tym rynku może okazać się PZU, które w pierwszej połowie 2025 roku osiągnęło zysk netto na poziomie 3,23 miliarda złotych, co oznacza 32% wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. W 2025 roku niemal całość zysku przeznaczona została na dywidendy.

Cel ambitny, ale możliwy do osiągnięcia!

Rząd ma nadzieję, że 2026 rok przyniesie jeszcze wyższe dywidendy. Plan zakłada nie tylko większe wypłaty od obecnych liderów, ale i aktywizację nowych graczy z sektora energetycznego. Dywidendy mają być kluczowym narzędziem w walce z budżetowym deficytem, mimo że w kontekście gigantycznych wydatków są jedynie kroplą w morzu.