Ryszard Petru, znany polski polityk, zaskoczył wszystkich informując, że 24 grudnia, w Wigilię, będzie pracował w sklepie Biedronka. W rozmowie z Beatą Lubecką podkreślił, że nie robi tego dla rozgłosu, ale dlatego, że został poproszony. Petru chce pokazać, że potrafi spełniać różne role, nawet te mniej prestiżowe.

Polityk ujawnił, że podczas swojej pracy na kasie, zarobi stawkę wynoszącą 29 zł za godzinę, co w sumie da mu 203 zł za cały dzień. W ramach przygotowań do pracy, Petru przyznał, że poczuje lekkie napięcie, jako że jest to dla niego nowe doświadczenie.

Dodatkowo, w rozmowie z Radiem Zet, poruszył temat kodów towarów, zauważając, że obecnie w Biedronce nie trzeba podawać kodu na chleb, ponieważ na kasie znajdują się drzewka z towarami. Te nowinki mogą być zaskoczeniem dla tych, którzy rzadko robią zakupy w supermarketach.

Już wcześniej Ryszard Petru mówił o swoich planach pracy w okresie przedświątecznym w programie "Graffiti" na antenie Polsatu, sugerując, że podjęcie pracy w sklepie ma mu dać nowe perspektywy i zrozumienie dla realiów życia codziennego Polaków.

Czy jego decyzja przyniesie nowe wnioski, które wykorzysta w swojej karierze politycznej? Czy po powrocie do polityki, będzie bardziej uważny na problemy obywateli? Na te pytania odpowiedzi poznamy w najbliższych miesiącach.