W ostatnim raporcie analityków mBanku omówiono decyzję Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Eksperci wskazują, że komunikaty wydawane przez RPP są znacznie bardziej złożone niż te prezentowane przez inne banki centralne na świecie, co utrudnia ich analizę i porównanie. Jako przykład podają amerykański Fed, którego zmiany w komunikatach często ograniczają się do kilku słów.

W nowym komunikacie NBP zrezygnowano z dwóch stwierdzeń. Pierwsze dotyczyło wpływu niskiej presji popytowej i kosztowej na inflację, a drugie odnosiło się do wpływu kursu złotego na inflację. W aktualnej wersji podkreślono z kolei, że inflacja bazowa może wzrosnąć w nadchodzących kwartałach.

Analitycy zauważają, że pomimo niskiego poziomu bezrobocia oraz przewidywanego ożywienia gospodarczego, sytuacja w polskiej gospodarce nie zmienia się znacząco od początku grudnia. Zdaniem ekspertów, dane o inflacji z grudnia wykazały nieco lepsze wyniki, co także wpływa na decyzje RPP.

Wielu ekonomistów zwraca uwagę na to, że zmiany w komunikacie mogą sugerować chęć RPP do przyjęcia bardziej jastrzębiego tonu. Ustalono, że wszyscy zgadzają się co do kierunku ruchu stóp procentowych w 2024 roku, chociaż różnią się w opiniach na temat skali i tempa tych zmian. Niektórzy analitycy prognozują obniżkę stóp już w marcu, podczas gdy inni widzą ją raczej w drugiej połowie roku.

Zdaniem ekspertów z XTB, obecny komunikat nie wskazuje na żadne pewne sygnały dotyczące przyszłych zmian stóp procentowych. Przypominają oni, że w grudniu prof. Glapiński zaznaczył, że możliwości obniżek przed 2026 rokiem są niskie. Ich analiza wskazuje na to, że podtrzymanie jastrzębiego tonu komunikacji RPP będzie miało pozytywny wpływ na siłę polskiego złotego.

W najbliższych miesiącach kluczowym zagadnieniem będzie monitorowanie cen energii, które mają istotne znaczenie dla inflacji. Ich spadek może stwarzać szansę na brak negatywnego wpływu na inflację, co w przyszłości mogłoby skłonić RPP do zmiany tonu swoich komunikatów. Niemniej jednak, prawdopodobieństwo tych zmian do połowy roku zdaje się być niewielkie.