
Rewolucja w Edukacji Zdrowotnej! Co Myślą Uczniowie i Rodzice po Tygodniu Zajęć?
2025-09-08
Autor: Agnieszka
Rodzice w szoku: dzieci wolą wolny czas!
Po pierwszym tygodniu nauki edukacja zdrowotna w szkołach budzi mieszane uczucia. Zaskakujące, że wiele dzieci rezygnuje z tych zajęć, nie z powodu ideologicznych kontrowersji, ale zwyczajnie... wolą spędzać czas inaczej. W klasie Alicji, z 30 uczniów, tylko troje zdecydowało się na kontynuację.
Co mówią uczniowie i rodzice?
W niektórych placówkach zajęcia już wystartowały, w innych nauczyciele czekają na deklaracje do 25 września. Warto zauważyć, że dzieci, choć świadome, że 45 minut nie jest obowiązkowe, często proszą rodziców o wypisanie.
Agnieszka, mama Alicji, przyznała, że wypisała córkę, bo ta po prostu nie chciała chodzić - nie z powodów ideologicznych, a z chęci spędzania czasu na innych zajęciach. Zajęcia rozgrywają się w najmniej sprzyjającym momencie - na ostatniej godzinie lekcji!
Dzieci w pubertę: „Nie chcę, by nauczała mnie katechetka!”
Alicja, usłyszawszy, że zajęcia prowadzić ma katechetka, wyraziła swoje zdanie nie pozostawiając złudzeń: "Nie będę się uczyć zdrowia od nikogo, kto podchodzi do religii!" Mimo że mama uspokaja, że nie jest to zakonnica, problem leży ponoć w braku możliwości rezygnacji po ustalonym terminie.
Podstawówka z innej bajki: dzieci chcą się uczyć!
Inna rzeczywistość panuje w podstawówkach. Tadeusz, uczeń czwartej klasy, relacjonuje, że jego klasy zaczęły edukację zdrowotną już w pierwszym tygodniu. Jego mama wymienia, że syn przyszedł z pytaniem, czy zajęcia są obowiązkowe, szukając furtki do szybszego wyjścia ze szkoły.
Jednak w przypadku Tadeuszowej rodziny, zajęcia są koniecznością. W obliczu rosnących problemów młodzieży, takich jak otyłość czy depresja, rodzice czują, że edukacja zdrowotna jest niezbędna.
Fascynujące początki: dzieci chcą rozwiązywać problemy!
Natalia z Żyrardowa po pierwszych zajęciach była zachwycona! Rysowanie kół, dzielenie się problemami i wymiana pomysłów to tylko niektóre z aktywności, które przypadły jej do gustu.
Krytyka? Ale niekoniecznie!
Rodzice z warszawskich podstawówek chwalą nauczycieli, którzy biorą odpowiedzialność za pełną wiedzę o programie. Istnieje jasno określony cel: by decyzje o rezygnacji były poparte faktami, a nie emocjami.
Program edukacji zdrowotnej jest znacznie szerszy, obejmujący nie tylko kontrowersyjne tematy, ale również kwestie ważne dla psychiki, zdrowego odżywiania i korzystania z opieki medycznej.
Rodziny edukują swoje dzieci!
Aleksandra, mama Bartka, wskazuje, że już od dwóch lat prowadzą rozmowy na tematy związane z cielesnością i zdrowiem. Obawiają się, że ich dzieci w poszukiwaniu informacji mogą sięgać po niewłaściwe źródła.
Rodzice mają nadzieję, że program pomoże dzieciom, które borykają się z problemami żywieniowymi i zdrowotnymi. W końcu edukacja jest kluczem do lepszej przyszłości.
Koszmar czy Szansa na lepszą przyszłość?
Rodzice podkreślają, że zależy im, aby utrzymywać otwarte podejście na ten temat. Dzieci powinni samodzielnie wyrobić sobie zdanie o edukacji zdrowotnej, zanim podejmą decyzję o ewentualnej rezygnacji.