Świat

Republikanie domagają się trzeciej kadencji dla Trumpa - Kontrowersyjna rezolucja w Kongresie

2025-01-24

Autor: Michał

W ostatnich dniach coraz głośniej mówi się o możliwości trzeciej kadencji dla Donalda Trumpa. Dzieje się to w kontekście niecodziennej propozycji przedstawionej przez republikańskiego kongresmena, Toma Oglesa, który podkreślił, że Trump "udowodnił, iż jest jedyną osobą zdolną przywrócić Ameryce jej dawną świetność."

Ogles, w trakcie konferencji prasowej, zapowiedział, że zamierza złożyć poprawkę do 22. poprawki Konstytucji, która ogranicza prezydentów do dwóch kadencji. "Proponuję, aby zmienić ten zapis na: nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta więcej niż trzy razy" - stwierdził Ogles.

Rezolucja została zaprezentowana tylko trzy dni po tym, jak Trump został zaprzysiężony na drugą, nienałożoną kadencję. To wywołało falę dyskusji w amerykańskich mediach oraz wśród obywateli, którzy podzielają zdanie, że Trump ma nadal wiele do zaoferowania.

Jak twierdzą zwolennicy Oglesa, zmiana ta jest konieczna, aby "Ameryka mogła kontynuować ścieżkę, na której postawił ją Trump". Sceptycy natomiast argumentują, że taka zmiana wprowadziłaby chaos w systemie demokratycznym kraju, który od dziesięcioleci stoi na fundamencie ograniczeń kadencyjnych.

22. poprawka do Konstytucji USA została wprowadzona w 1947 roku, a ratyfikowana w 1951 roku w odpowiedzi na kontrowersyjny wybór Franklin D. Roosevelta, który pełnił urząd przez cztery kadencje. Od tamtego czasu, żaden prezydent nie miał możliwości sprawowania władzy dłużej niż przez osiem lat, co bez wątpienia wzmacnia stabilność polityczną kraju.

Zastanawiające jest, jak na tę propozycję zareaguje administracja obecnego prezydenta oraz jakie będą jej konsekwencje w nadchodzących wyborach. Czy Donald Trump naprawdę ma szansę na trzecią kadencję, czy jest to tylko pobożne życzenie jego zwolenników?