Raków Częstochowa jest na dobrej drodze do pozyskania Imada Rondicia z Widzewa Łódź. Jak informuje serwis "Meczyki.pl", klub z Jasnej Góry osiągnął wstępne porozumienie z zawodnikiem, jednak sytuacja komplikuje się na poziomie klubu, ponieważ Widzew stawia wysokie wymagania finansowe, oczekując około miliona euro za transfer, mimo że kontrakt Rondicia wygasa za pół roku.

Rondiciowi kończy się umowa z Widzewem po tym sezonie, ale piłkarz ma klauzulę przedłużenia, jeśli rozegra odpowiednią liczbę minut. Na razie nie udało mu się osiągnąć tego limitu, co stawia go w trudnej sytuacji. W ostatnich tygodniach zainteresowanie jego osobą wyrażał także Lech Poznań, jednak to Raków jest na czołowej pozycji w wyścigu o jego podpis.

Trener Marek Papszun intensywnie poszukuje nowego napastnika, który idealnie wpasuje się w jego koncepcję gry. Rondić, z imponującymi warunkami fizycznymi i umiejętnościami, zdaje się być idealnym kandydatem do roli, która może pomóc zespołowi w walce o najwyższe lokaty w PKO Ekstraklasie.

W obecnym sezonie Rondić zdobył dziewięć goli w osiemnastu meczach, plasując się wśród najlepszych strzelców ligowych, gdzie jedynie nieliczni zawodnicy, tacy jak Benjamin Kallman czy Mikael Ishak, zdobyli więcej bramek. To oznacza, że jego transfer może być kluczowym krokiem na drodze Rakowa do umocnienia swojej pozycji w lidze.

Pomimo że Raków rozważa również inne opcje transferowe, takie jak Leonardo Rocha, to Rondić wydaje się bardziej odpowiadać wymaganiom Papszuna. Widzew nie zamierza jednak łatwo oddać swojego najlepszego strzelca, co może skomplikować dalsze rozmowy między klubami.

Imad Rondić jest zawodnikiem Widzewa od lipca ubiegłego roku i w ciągu 55 meczów zdobył 16 goli. Kibice mogą z niecierpliwością czekać na rozwój tej sytuacji, ponieważ transfer najlepszego strzelca może mieć kluczowe znaczenie dla obu drużyn w nadchodzących miesiącach.