"Nie angażuję się w bieżące spory polityczne, nie wspieram ani nie finansuję żadnej partii ani projektów związanych z wyborami, ponieważ wierzę, że lepszą przyszłość dla naszego kraju buduję poprzez rozwój mojego biznesu, konsekwentną pracę, płacenie podatków, działalność charytatywną i inwestycje na rynkach zagranicznych" - powiedział miliarder Rafał Brzoska w odpowiedzi na pytanie "Strefy Biznesu" o jego ewentualną kandydaturę w nadchodzących wyborach.

Dodał, że politykę pozostawia zawodowym politykom, ponieważ "oni to kochają, tak jak ja uwielbiam prowadzenie biznesu". Jego słowa wzbudziły niemałe kontrowersje, gdyż niektórzy spekulują o jego potencjalnej prezydenturze w przyszłym roku. Część komentatorów wskazuje na rosnący wpływ Brzoski jako osoby, która przyciąga uwagę mediów oraz społeczeństwa.

Warto również zwrócić uwagę na rozwój InPost, który pod jego kierownictwem wykazuje imponujące wyniki. W ostatnich miesiącach, firma zanotowała wzrost sprzedaży o 20% rok do roku na rynkach międzynarodowych oraz dostarczenie 170 milionów przesyłek w Polsce w trzecim kwartale 2024 roku, co oznacza 21% wzrost w porównaniu do roku ubiegłego.

Brzoska podkreślił, że październik 2024 roku był szczególnie udany, co miało duży wpływ na zyski firmy. "My rośniemy, niezależnie od tego, ile jeszcze firm ogłosi, że rozstawia swoje maszyny" - stwierdził.

Dodatkowo, InPost znacząco wzmocnił swoją pozycję na rynku brytyjskim, przejmując resztę udziałów w Menzies Distribution Limited za 60,4 miliona funtów. To posunięcie pozwoli Grupie InPost na pełne kontrolowanie procesów logistycznych w Wielkiej Brytanii, co może przynieść dalszą ekspansję i wzrost zysków.

Czy Rafał Brzoska zdecyduje się jednak na wejście do polityki, czy może dalej koncentrować się na rozwoju swojego imperium biznesowego? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: jego słowa z pewnością będą śledzone przez media oraz analityków rynku.