"Putin obawia się swojego wojska, żołnierzy i generałów". Ponure prognozy dla Europy
2025-01-22
Autor: Andrzej
Anton Heraszczenko, ukraiński analityk i były minister, wygłasza mroczne prognozy dotyczące przyszłości Europy, jeśli Wladimir Putin zdecyduje się na dalszą ekspansję terytorialną. W swoim wpisie na portalu X podkreśla, że rosyjski lider obawia się sytuacji, w której kończy się wojna, a żołnierze wracają do kraju. "Putin boi się swojej armii, zarówno żołnierzy, jak i generałów. Ma świadomość, że gdy wrócą do Rosji setki tysięcy żołnierzy, mogą być niebezpieczni. Są przyzwyczajeni do brutalnych działań i niczym nieograniczonej władzy, gdyż otrzymują znaczne wynagrodzenie i pragną awansu społecznego" — mówi Heraszczenko.
W kontekście globalnym, Heraszczenko wskazuje na grę mocarstw, w której Donald Trump i Wladimir Putin zaryzykowali sytuację "kto pierwszy podniesie słuchawkę". Obiecywana zmiana w amerykańskiej polityce może mieć dalekosiężne skutki dla Ukrainy i całej Europy.
Były minister wzywa Europę do niezwłocznej pomocy Ukrainie. Jego wypowiedź zbiegła się z zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta USA. Zauważa, że w inauguracji Trumpa nie było ani słowa o Ukrainie, wsparciu dla niej oraz możliwych negocjacjach pokojowych. Presja polityczna na Bidenie wzywająca go do wsparcia Ukrainy stanowczo wzrasta, zwłaszcza w kontekście ogólnej stabilności w regionie.
Obecnie Rosja przekształca całą swoją gospodarkę i społeczeństwo w maszynę wojenną. Żołnierze są trenowani za pomocą intensywnych programów wojskowych i odczuwają wzrastającą frustrację związaną z przesuwaniem frontów i ryzykiem utraty życia.
Heraszczenko podkreśla, że "Europa ma coraz mniej czasu na reakcję". Powstrzymanie armii Putina musi być priorytetem, a kluczowym punktem odporności jest Ukraina.
"Europa musi się obudzić. Czas na kalendarz postępowania, przejrzystość działań i jedność w walkę z agresją. Sytuacja wymaga prawdziwych liderów i mobilizacji wszystkich dostępnych zasobów. Wsparcie dla Ukrainy jest nie tylko kwestią bezpieczeństwa tego kraju, ale kluczowym czynnikiem zapobiegającym katastrofie w Europie" — apeluje Heraszczenko. W międzyczasie, będzie to również istotne doświadczenie, które ukształtuje przyszłą strategię wschodniej polityki UE.