Świat

Protesty w Nowym Sadzie: Serbowie żądają dymisji ministra po tragicznym zdarzeniu

2024-11-03

Autor: Tomasz

W sercu Nowego Sadu na ulicach zapanował klimat frustracji i żalu. W proteście przed siedzibą Ministerstwa Budownictwa, Transportu i Infrastruktury zebrało się kilkaset osób, które domagają się odpowiedzialności rządu za tragiczną śmierć 14 osób, które zginęły w wyniku zawalenia się części dachu dworca kolejowego. Protestujący wnieśli żądanie dymisji ministra Vesića, którego oraz kilkunastu innych urzędników przesłuchała prokuratura.

Demonstranci trzymali transparenty z hasłami takimi jak "Zbrodnia, nie tragedia", "Korupcja zabija" oraz "Absolutna władza, absolutna odpowiedzialność". W ramach protestu niektórzy z nich pomalowali swoje dłonie na czerwono, co miało symbolizować, że władze mają "krew na rękach". Czerwone odciski dłoni zostawiły ślady na ścianach budynków publicznych, co dodatkowo podkreślało ich protest.

Zdarzenie miało miejsce w piątek po południu, a trzy osoby, które przeżyły wypadek, wciąż walczą o życie w szpitalu. Warto zauważyć, że dworzec kolejowy został otwarty w lipcu bieżącego roku po generalnym remoncie, zrealizowanym przez chińskie konsorcjum CRIC&CCCC (China Railway International Co.Ltd i China Communications Construction Company Ltd). Firmy te, wraz z Ministerstwem, zapewniły, że zawalona część dachu nie była częścią prac rekonstrukcyjnych.

Protesty są wynikiem narastającego niezadowolenia społecznego w Serbii, szczególnie w obliczu korupcji i zaniedbań ze strony władz. Opinie publiczne w Serbii wskazują na potrzebę głębokich reform w systemie zarządzania infrastrukturą oraz zwiększenia transparentności w działaniach rządowych. Czy ten tragiczny incydent będzie impulsem do realnych zmian? To pytanie z pewnością pozostaje na językach wielu Serbów.