W obliczu kontrowersji związanych z przyjazdem izraelskiego premiera Binjamina Netanjahu do Polski, wiceminister spraw zagranicznych, Bartoszewski, odniósł się do spekulacji dotyczących potencjalnego aresztowania premiera przez władze polskie, w związku z wydanym przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazem aresztowania.

"Chciałbym wyjaśnić, że informacje mówiące o moim stwierdzeniu, jakoby premier Netanjahu miałby zostać aresztowany podczas obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, są całkowicie nieprawdziwe. W zeszłym tygodniu podkreśliłem, że Polska ma obowiązek respektować postanowienia MTK, ale nigdy nie twierdziłem, że do takiego aresztowania dojdzie" — wskazał Bartoszewski respondując na krytykę ze strony amerykańskich mediów.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, podkreślił, że resort nie wypowiadał się dotychczas na temat ewentualnego zatrzymania premiera Netanjahu, co oznacza, że wszelkie spekulacje w tej kwestii są nieprawdziwe i mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd.

Przybycie premier Netanjahu do Polski jest ważnym wydarzeniem, szczególnie w kontekście rocznicy, która przypomina o historycznych tragediach. Warto zaznaczyć, że dotyczące sytuacji w Izraelu oraz relacji polsko-izraelskich pojawiają się różne opinie ekspertów. Niektórzy wskazują na rosnące napięcia związane z polityką izraelską, a inni podkreślają znaczenie dialogu i współpracy między narodami. Ciekawe, jak ta wizyta wpłynie na przyszłe relacje między Polską a Izraelem!