Sport

Polski siatkarz w kapitalnej formie. Fatalny początek rywali, jest problem

2024-09-22

Indykpol AZS Olsztyn rozpoczął sezon PlusLigi od nieudanej próby, przegrywając we własnej hali z drużyną PGE GiEK Skrą Bełchatów. W meczu, w którym nie mógł uczestniczyć kluczowy zawodnik Moritz Karlitzek z powodu kontuzji, olsztyńska drużyna znowu musiała zmierzyć się z trudnościami. Karlitzek tym razem także nie zagrał, ponieważ obchodził narodziny swojego dziecka, co przekazał komentator Polsatu Sport Adrian Brzozowski. Bez swojego przyjmującego, Indykpol AZS przegrał kolejny mecz, co stawia drużynę w trudnej sytuacji już po dwóch kolejkach ligowych.

Na początku spotkania w Suwałkach Olsztyn zaskoczył rywali mocnym uderzeniem. Jan Hadrava, czeski atakujący, był liderem w ofensywie, co pomogło drużynie objąć prowadzenie 7:2. W pierwszym secie Hadrava świetnie spisywał się zarówno w zagrywce, jak i w ataku, wspierany przez Manuela Armoa, który również był kluczowy w zdobywaniu punktów. W rezultacie Olsztynianie, wykorzystując problemy rywali w ataku, wygrał pierwszego seta 25:15.

Drużyna z Suwałk, mimo słabego startu, zdołała się odrodzić w drugim secie, prowadząc 7:4. Wsparcie przyniósł im mistrz olimpijski Quentin Jouffroy, który miał znaczący wpływ na wynik. Bartosz Filipiak okazał się nieoceniony dla Suwałk, zdobywając wiele punktów. Decydujący moment to sytuacja, gdy siatkarze Olsztyna, z problemami w przyjęciu, nie byli w stanie odpowiednio zareagować, co umożliwiło rywalom wygranie drugiego seta i wyrównanie meczu na 1:1.

W trzeciej partii emocje sięgały zenitu. Filipiak nie przestawał imponować ze strony Suwałk, co prowadziło do przewagi 13:10. Olsztynianie na próżno usiłowali zniwelować różnicę, a ostatecznie przegrali 19:25 po zaciętej walce.

Czwarty set ukazał dalsze problemy Indykpolu AZS, kiedy na boisku nie było Hadravy, a nowy atakujący Daniel Gąsior nie zdołał wstrząsnąć drużyną. Mimo prób, różnica punktowa szybko wzrosła do siedmiu punktów, co utwierdzało w przekonaniu, że gospodarze znowu nie oddadzą zwycięstwa. Ostatecznie Suwałki wygrały 25:19, a MVP meczu wybrano Bartosza Filipiaka, który zdobył imponujące 22 punkty.

Drużyna Indykpol AZS będzie musiała przemyśleć swoje taktyki, aby nie powtórzyć tak złego początku sezonu. W obliczu nadchodzących meczów, każdy punkt będzie na wagę złota. Na razie zespół skupi się na poprawie formy i skoncentrowaniu się na nadchodzących wyzwaniach. Czy Olsztynianie zdołają wrócić na właściwe tory? Czas pokaże!