Polska reprezentacja w Szczypiorniaku: Walka z Izraelem bez Michała Daszka!
2024-11-07
Autor: Katarzyna
W polskim szczypiorniaku dawniej kibice z niecierpliwością oczekiwali na mecze reprezentacji, jednak w ostatnich latach ilość spotkań jest drastycznie niska. W tym roku, do początku listopada, Biało-Czerwoni rozegrali zaledwie osiem meczów – to najmniej w XXI wieku (poza pandemicznym rokiem 2020). Jak w takich warunkach można mówić o odbudowie popularności handballu w Polsce?
Obecnie wszystkie oczy zwrócone są na nadchodzące eliminacje Mistrzostw Europy 2026, które rozegrane zostaną w Danii, Norwegii i Szwecji. Polska reprezentacja prowadzona przez Marcina Lijewskiego przystępuje do eliminacji z nadzieją na zdobycie miejsca wśród 20 drużyn.
Faworytem grupy 8 jest Portugal, która od 2020 roku nie opuściła żadnych mistrzostw świata ani Europy. Na drodze do awansu stoi jednak Izrael, z którym zagramy 7 listopada w Olsztynie, oraz Rumunia, z którą zmierzymy się 10 listopada.
Ważne jest to, że nasza drużyna nie zagra w pełnym składzie. Michał Daszek, kluczowy zawodnik, doznał kontuzji barku i przeszedł operację, co wyklucza go z gry, nie tylko na mecze z Izraelem i Rumunią, ale także na styczniowe Mistrzostwa Świata. Jego odejście to poważny cios dla drużyny, ale selekcjoner Lijewski nie traci nadziei na dobry wynik.
Zastępstwo dla Daszka stanowią młodsi gracze, w tym 19-letni Piotr Mielczarski, a także Wiktor Jankowski, który debiutował w reprezentacji w zeszłym roku. Powrót Adama Morawskiego do kadry także budzi nadzieję, mimo jego trudnych ostatnich sezonów.
W meczu z Izraelem Polska będzie zdecydowanym faworytem. Choć Izrael nie dysponuje wielkimi nazwiskami, w składzie wyróżnia się Yoav Lumbroso, który obecnie gra w Dinamo Bukareszt. Przed nami trudne wyzwanie, ale z pozytywnym podejściem i determinacją możemy powrócić na sportowe szczyty!
Już niebawem odbędzie się ten mecz, a transmisja na żywo na TVP Sport. Kibice mają nadzieję, że Polacy odniosą pewne zwycięstwo. Czy uda im się zdominować rywalizację i zabezpieczyć awans? O tym przekonamy się niedługo!