Wyjątkowa historia z rutynowej kontroli drogowej zaskoczyła wszystkich! Grzegorz Lewandowski, który wpadł w ręce policji, nie mógł uwierzyć w to, co się działo. Policjant szukał powodu do wystawienia mandatu, jednak po spojrzeniu na jego dowód osobisty, wszystko się zmieniło.

"Pan Lewandowski? A Robert to rodzina?" - zapytał funkcjonariusz, a Grzegorz, wiedząc, że to może być jego jedyna deska ratunku, odpowiedział: "Tak, tak, rodzina". To był początek nieoczekiwanej rozmowy.

Jednakże na tym nie zakończyły się ich losy. Policjant poprosił Grzegorza o jakiś gadżet, a ten postanowił zaryzykować. W bagażniku miał nową piłkę, choć lekko uszkodzoną. Czy to uratowało go przed mandatem? Tak! Policjant w końcu zdecydował się nie wypisywać mandatu w zamian za niezbyt idealny prezent.

Nie tylko imię to łączy!

Grzegorz Lewandowski, mimo nazwiska, nie jest spokrewniony z legendarnym Robertem Lewandowskim, ale ich drogi krzyżowały się na piłkarskich boiskach. Spotkali się w 2007 roku, gdy Robert grał w Zniczu Pruszków, a Grzegorz bronił barw ŁKS Łomża.

Grzegorz jest także byłym reprezentantem Polski, mającym na koncie pięć występów w kadrze między 1993 a 1996 rokiem. Jego kariera klubowa obejmowała takie zespoły jak Wisła Kraków, Legia Warszawa, czy Zagłębie Lubin.

Międzynarodowe przygody Lewandowskiego!

Zawodnik próbował swoich sił za granicą w Hiszpanii, Francji oraz Australii, grając między innymi w CD Logrones i SM Caen. W polskiej Ekstraklasie wystąpił w 227 meczach, zdobywając 19 bramek!

Po zakończeniu kariery piłkarskiej, Lewandowski spróbował swoich sił jako trener, niestety bez większych osiągnięć. W grudniu objął drużynę Piast Nowa Wieś, lecz marzec przyniósł smutną wiadomość – klub wycofał się z rozgrywek.