Piotr Pytlakowski, znany polski dziennikarz i autor książek, zmarł w wieku 73 lat po ciężkiej chorobie. Informację o jego śmierci potwierdził Cezary Łazarewicz, który w emocjonalnym wpisie na Facebooku napisał: “Zmarł Piotrek Pytlakowski. Człowiek wielkiej uczciwości i wielkiego serca.”

Pytlakowski urodził się w 1951 roku w Warszawie. Pochodził z rodziny związanej z mediami—jego ojciec Jerzy Janusz Pytlakowski był prozaikiem i radiowcem, a matka, Sabina, pracowała jako dziennikarka. Przed rozpoczęciem kariery w dziennikarstwie, Piotr pracował w różnych zawodach, w tym jako konduktor pociągów. W swojej autobiograficznej książce „Wspomnienia konduktora wagonów sypialnych” opisywał te doświadczenia jako pełne przygód.

Po przejściu do dziennikarstwa, Pytlakowski szybko zdobył uznanie dzięki swoim intrygującym reportażom kryminalnym. Pracował między innymi w „Gazecie Wyborczej” oraz „Życiu Warszawy”, gdzie był liderem grupy dziennikarzy zajmujących się polską mafią. Opisał kulisy działalności takich grup jak mafia pruszkowska i wołomińska, co przyniosło mu uwagę zarówno wśród czytelników, jak i przestępców. Zdarzały się przypadki, że gangsterzy osobiście kontaktowali się z nim w sprawach dotyczących jego artykułów.

Wielu pamięta Pytlakowskiego jako autora kultowego „Alfabety Mafii” stworzonego wraz z Ewą Ornacką oraz bohatera serialu telewizyjnego o tej samej nazwie. Piotr pełnił także rolę pierwowzoru postaci redaktora Marcina Kruka w filmie „Świadek Koronny” z Pawłem Małaszyńskim w roli głównej. W swojej karierze współpracował z tygodnikiem „Polityka”, gdzie pracował od 1997 roku.

Poza działalnością w dziennikarstwie kryminalnym, Pytlakowski badał również głośne sprawy, takie jak tajemnicza śmierć Krzysztofa Olewnika oraz historia Barbary Blidy, co przyniosło mu uznanie jako śledczego dziennikarza. Razem z Sylvestrem Latkowskim napisali książkę o Centralnym Biurze Śledczym Policji.

Jego ostatnia publikacja „Strefa Niepamięci” poświęcona była zbrodniom dokonanym na Żydach w 1941 roku na wschodnim Mazowszu. Otrzymał Nagrodę specjalną im. Karola Jakubowicza za tę książkę, która potwierdza jego umiejętność dotarcia do trudnych tematów historycznych.

Pytlakowski pozostanie w pamięci nie tylko jako utalentowany dziennikarz, ale również jako człowiek, którego praca rzuciła światło na mroczne zakamarki polskiej rzeczywistości. Jego odejście jest wielką stratą dla polskiego dziennikarstwa i wielu, którzy mieli zaszczyt go znać.