Paulina Krupińska, znana prezenterka, która dzieli swój czas pomiędzy Warszawę a malownicze Kościelisko, nie kryje swojego oburzenia po ujrzeniu cen w Zakopanem. W rozmowie z reporterem podkreśliła, że to, co dzieje się w górach, to prawdziwy skandal.

Każde lato przyciąga tłumy turystów do Zakopanego i Trójmiasta. Niestety, Polacy od lat muszą zmagać się z rosnącymi cenami, które osiągają niebotyczne wysokości. Krupińska, choć spędziła tam zaledwie dwa dni, ma już wyrobioną opinię na temat zawyżonych cen w popularnych miejscach.

"Ceny są tak porywające i zaskakujące, że nie mogę w to uwierzyć! To nie tylko Zakopane, również inne turystyczne destynacje borykają się z tym problemem. Uważam, że to skandal!" - tłumaczyła Paulina.

Jednym z najbardziej bulwersujących przypadków, o którym mówiono w ostatnich dniach, była restauracja w Zakopanem serwująca jajecznicę za astronomiczne 67 zł za porcję. Jednak to, co najbardziej zbulwersowało Krupińską, to cena oscypków, które osiągają 20 zł.

"Nie, to chyba nie jest możliwe! Jak można sprzedawać oscypka za taką kwotę? Może, jeżeli podają go w restauracji na eleganckim talerzyku?" - pytała zdziwiona Krupińska.

Według niej, prawidłowa cena za prawdziwe wędzone oscypki sprzedawane w budkach powinna wynosić maksymalnie 3-4 zł. "Osobiście uwielbiam oscypki i mam nadzieję, że wrócą do swoich rozsądnych cen!" - dodała na zakończenie.

Kiedy Ceny Stają się Szokujące?

Takie sytuacje, jak ta z Zakopanem, pokazują, że turystów starają się zindykować nie tylko w popularnych miejscach, ale również w lokalnych knajpkach. Krupińska, jak wielu innych, marzy o bardziej sprawiedliwym podejściu i uczciwych cenach.