Świat

Ostatnie godziny głosowania w Pensylwanii: Donald Trump oskarża o "oszustwo"

2024-11-05

Autor: Katarzyna

Pensylwania jest jednym z kluczowych stanów wahających się podczas wyborów, gdzie wyniki mogą zdecydować o przyszłości całego kraju. W dniu głosowania sondaże nie wskazywały na wyraźną przewagę ani Donalda Trumpa, ani Kamali Harris.

Donald Trump nie ukrywał swoich obaw. Na platformie społecznościowej Truth Social napisał: "Wiele mówi się o masowym OSZUSTWIE w Filadelfii. Będziemy egzekwować prawo!".

Kilka godzin przed oddaniem głosu w Florydzie Trump wydawał się pewny siebie, twierdząc, że może liczyć na "znaczącą przewagę". W rozmowie z dziennikarzami powiedział: "Słyszę, że radzimy sobie dobrze wszędzie. Mogę później żałować tej wypowiedzi, ale słyszę, że jest bardzo dobrze".

Zaskakującą odpowiedzią na zarzuty Trumpa była reakcja policji z Filadelfii, która stwierdziła, że "nie jest świadoma" żadnych problemów związanych z wyborem.

Frekwencja wyborcza w USA osiąga niezwykle wysokie wartości. Dziennikarz Fox News, Bryan Llenas, podkreśla, że wysoka frekwencja w Filadelfii, największym mieście stanu, może sprzyjać Kamali Harris. W szczególności, wśród głosujących są licznie reprezentowane kobiety, Afroamerykanie i Portorykańczycy.

O godzinie 15:30 frekwencja wynosiła 60%, a do zakończenia głosowania pozostało jeszcze ponad cztery godziny. W 2020 roku w Filadelfii frekwencja osiągnęła 65%, a demokraci mają nadzieję, że przekroczy 70%, a może nawet 80%.

Te ostatnie chwile przed zamknięciem lokali wyborczych są kluczowe dla obu kandydatów. Wiele osób nie może się doczekać, aby poznać wyniki, które mogą zadecydować o przyszłości amerykańskiej polityki. Czy Trump zdoła obronić swoje poparcie w kluczowych stanach, czy też Harris zdobędzie przewagę? Odpowiedzi na te pytania poznamy wkrótce!