Odcienie wołowej rewolucji

Judith Able, współwłaścicielka Swirl Wine Bistro, z niecierpliwością wyprzedaje danie z ogonem wołowym co tydzień. I to nie jest ani łaskotanie cytryny, ani grymas satysfakcji. Ceny tego niegdyś taniego kawałka mięsa poszybowały do niewyobrażalnych wysokości.

Z ubóstwa do luksusu

Dwadzieścia lat temu ogon wołowy był praktycznie zapomnianym kawałkiem mięsa, kosztującym zaledwie kilka dolarów za kilogram. Dziś jego cena wystrzeliła w górę, co zdumiewa wielu stałych bywalców knajp, którzy zawsze go cenili. - "Ceny ogonów wołowych wymykają się spod kontroli!" - oburza się komik Marlon Palmer.

Sekrety kulinarnej transformacji

Ogon wołowy zyskał niesamowitą reputację, a wiele kultur, zwłaszcza latynoamerykańska i karaibska, od lat wykorzystuje go w swoich przepisach. Gpie nie poczuli tego popularności, ale w jamajskich restauracjach niezmiennie od dziesięcioleci jest uważany za delikates.

Niespotykany smak i unikalne właściwości

Bo to nie byle kawałek wołowiny! Bogaty w kolagen, ogon wołowy ma zupełnie inną konsystencję i smak niż tradycyjne kawałki mięsa. "Możesz zamknąć oczy, a i tak od razu zgadniesz, że to ogon wołowy" - mówi Judith.

Kilogramy mięsnej prawdy

Ogon wołowy to nie tylko smak, to także struktura - składa się głównie z kości i tłuszczu, co oznacza, że zaledwie 40% to mięso nadające się do jedzenia. Aby uzyskać ilość mięsa równą kilogramowi innego kawałka wołowiny, potrzebujesz 5,5 kg ogona. Dlatego niektórzy kucharze muszą sprytnie znaleźć sposób, by go dobrze przygotować.”},{