
Niezapomniany Finał GP Polski! Kurtz wkracza do historii
2025-08-30
Autor: Magdalena
Bartosz Zmarzlik i Brady Kurtz zdominowali tegoroczne zmagania w Speedway Grand Prix, a ich rywalizacja nabrała nowego wymiaru podczas niezwykle emocjonującego finału w Wrocławiu. Australijczyk, aktualny mistrz, nieprzerwanie zachwyca fanów, zdobywając triadę zwycięstw, a jego przewaga nad Zmarzlikiem stopniała do zaledwie 6 punktów po czwartym miejscu w Rydze.
Zmagania od początku były zacięte
Kurtz oraz Zmarzlik szybko pokazali, że to ich walka rozstrzygnie o tytule. Polak wygrał swoje pierwsze biegi, a Australijczyk również potwierdził swoją klasę, mimo że musiał się chwilę męczyć z rywalami. Max Fricke skutecznie zatrzymał Kurtza w jedenastym wyścigu, ale Jan Kvech i brytyjscy zawodnicy nie mogli równać się ze Zmarzlikiem, który raz po raz imponował publiczności.
Walka do samego końca!
Zmarzlik zapewnił sobie awans do finału, wygrywając z Kurtzem w bezpośrednim starciu. Tuż przed nim, Maciej Janowski zdołał przebić się z 10. pozycji, co również podgrzało emocje. Z kolei Kurtz, bez wątpliwości, potwierdził swoją formę, awansując do finału.
Finał pełen napięcia!
Finał był przedsmakiem prawdziwego ścigania — Kurtz rozpoczął fenomenalnie, a Zmarzlik musiał stoczyć potężną wojnę, aby przebić się przez stawkę. Pomimo zaciętej walki, Kurtz wyjechał z toru jako zwycięzca, zapisując swoje nazwisko obok legendy Tony'ego Rickardssona.
Cztery zwycięstwa z rzędu!
Kurtz, zostając drugim żużlowcem w historii, pozbawił Zmarzlika przewagi, a przed ostatnią rundą klasyfikacji na 13 września w Vojens traci zaledwie 3 punkty do Polaka. Czy to oznacza, że marzenia o mistrzostwie na pewno jeszcze się nie skończyły?
Podsumowanie emocjonującego GP Polski!
Wrocław gościł niesamowite ściganie, które pozostanie w pamięci nie tylko kibiców, ale również samych zawodników. Nasze serca biją w rytmie motocykli, a na horyzoncie już kolejne zawody!