W wielkim świecie tenisa zawsze zdarzają się niespodzianki, a najnowsza z nich dotknęła Igę Świątek! Półfinalistka Roland Garros została wyeliminowana w prestiżowym turnieju w Seulu, co z pewnością zaskoczyło wielu kibiców.

Rosyjska faworytka w opałach

Zanim rywalizacja się rozpoczęła, wszystkie oczy skierowane były na Jekatierinę Aleksandrową, rozstawioną z numerem 2, która miała być faworytką meczu. Jednak już od samego początku okazało się, że Francuzka Lois Boisson, dotarła do półfinału Roland Garros, i nie zamierzała łatwo oddawać pola.

Zacięta rywalizacja na korcie

Boisson, mimo początkowych trudności, zdołała przełamać Aleksandrową i zdobyć pierwszego seta 6:4. Drugi set przyniósł zmianę w grze – Rosjanka szybko zaczęła dominować, prowadząc już 3:0, ale Boisson nie poddawała się i wywalczyła dwa gemy, co wprowadziło dreszczyk emocji na kort.

Zacięta walka do samego końca

Nie brakowało zwrotów akcji, jednak ostatecznie Aleksandrowa wygrała drugiego seta 6:2 i przystąpiła do decydującej partii, której tempo również ustaliła na początku. Mimo prób Boisson, końcówka należała do doświadczenia Aleksandrowej, która zamknęła mecz wynikiem 6:2.

Co to oznacza dla Igi Świątek?

Dla Świątek ta porażka oznacza, że jedna z jej największych rywalek w Seulu już nie wystąpi. I choć potencjalne starcie z Aleksandrową w finale wciąż jest możliwe, to Boisson na pewno nie zaskoczy już nikogo na tym etapie. Jak potoczy się dalsza część turnieju? Śledźcie relacje na żywo, bo emocje dopiero się zaczynają!