Zbliżająca się premiera Samsung Galaxy S25 budzi wiele emocji, jednak fani mogą być rozczarowani, gdyż ceny nowych modeli mogą znacząco wzrosnąć. Wszystko sprowadza się do tego, czy na rynek europejski trafi procesor Exynos 2500, czy może jednak Snapdragon 8 Elite. Ale czy w ogóle ma to znaczenie?

Według najnowszych doniesień, Qualcomm podnosi ceny swoich układów. Niektóre źródła podają, że koszt jednego układu Snapdragon 8 Elite może wynieść nawet 190 dolarów. Tak duża cena może wpłynąć na końcowy koszt smartfona, a to z przyczyn, które są niezależne od samego Samsunga.

Co więcej, producent układów TSMC planuje zwiększenie cen produkcji chipów w technologiach 5 i 3 nm o 10% w związku z rosnącym popytem. Czyżby to oznaczało, że konsumenci muszą przygotować się na jeszcze wyższe ceny za nowe smartfony?

Intrygujące, bo Samsung wciąż zmaga się z problemami produkcyjnymi, trudnościami związanymi z Exynosem 2500. Istnieje niepewność co do tego, czy europejscy klienci w ogóle dostaną ten procesor, lub czy trafi tylko do wybranych modeli z rodziny S25. Warto zaznaczyć, że południowokoreańska firma ma poważne problemy z efektywnością produkcji chipów w technologii 3 nm - słyszy się, że wynosi ona zaledwie 20-30%. To oznacza, że wiele wafli krzemowych trafia do przetworzenia bez przekształcenia w działające układy.

W rezultacie Samsung ma ograniczone możliwości produkcyjne, co nieuchronnie wpłynie na ceny finalnych produktów. Dodatkowo rosnące koszty wytwarzania, spowodowane koniecznością pokrycia strat, będą wymuszać na firmie podniesienie cen. Oczekiwany wzrost cen może być zatem znaczący, a fani mogą być zmuszeni do zastanowienia się, czy nowy model naprawdę będzie wart swojej ceny. Czy najnowszy Samsung Galaxy S25 stanie się luksusowym towarem dla nielicznych? Czas pokaże!