Kraj

Niemcy wciąż odchodzą od węgla? Ekspert rozwiewa wątpliwości

2025-01-19

Autor: Piotr

Pomimo wielu wyzwań związanych z efektywnością odnawialnych źródeł energii, niemieckie elektrownie węglowe wciąż są częścią energetycznego krajobrazu kraju, ale nie w zaplanowany sposób. W obliczu problemów z wydajnością, niektóre elektrownie muszą działać na pełnych obrotach, jednak nie oznacza to powrotu do węgla jako głównego źródła energii. Michał Kędzierski z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z money.pl przekonuje, że Niemcy nie rezygnują z planu przejścia na energie odnawialne. Wyłączenia elektrowni węglowych postępują zgodnie z ustawodawstwem z 2020 roku, które nakłada obowiązek redukcji mocy tych obiektów.

W 2022 roku zainstalowana moc elektrowni na węgiel kamienny spadła z 24 do 16 GW, a na węgiel brunatny z 21 do 15 GW. To potwierdza spadek generacji energii elektrycznej z węgla - produkcja z węgla brunatnego zmniejszyła się o 8 proc., a z węgla kamiennego aż o 32 proc.

Mimo to, w Niemczech wciąż występują okresy tzw. „ciemnej flauty”, czyli dni, gdy generacja energii ze źródeł odnawialnych jest minimalna. W takich momentach pozostałe elektrownie węglowe kontynuują pracę na pełnych obrotach, aby zaspokoić potrzeby energetyczne kraju. Nie jest to oznaka powrotu do węgla, lecz konieczność wynikająca z braku stabilności w systemie elektroenergetycznym.

Warto podkreślić, że Niemcy po zamknięciu elektrowni jądrowych stali się importerem energii, co zasadniczo zmienia ich rolę na rynku europejskim. W 2023 roku ceny energii wzrosły, osiągając nawet 1000 euro za megawatogodzinę, co naraża gospodarki firm na poważne wyzwania.

Kędzierski zauważa, że Niemcy nie budują nowych elektrowni gazowych, co w przyszłości może ograniczyć ich zdolność do wydobywania energii z węgla. Rząd niemiecki planuje jednak dalsze kroki w transformacji energetycznej, mając nadzieję na rezygnację z węgla najpóźniej do 2038 roku, a być może nawet wcześniej - w zależności od rozwoju sytuacji na rynku.

Z kolei w Polsce, gdzie węgiel wciąż dominuje, sytuacja w sektorze górniczym staje się coraz bardziej skomplikowana. Jastrzębska Spółka Węglowa ogłosiła straty w wysokości 315,3 miliona złotych, a cały sektor górniczy w Polsce boryka się z problemami finansowymi, co może skutkować trudnościami w przyszłym zaopatrzeniu w węgiel. W kontekście niepewności związanych z niemiecką rezygnacją z tego surowca, polskie kopalnie mogą zostać zmuszone do przemyślenia swojej strategii na przyszłość.