W najnowszym raporcie zwrócono uwagę na to, jak długo kierowcy muszą znosić uciążliwe korki w polskich miastach. Okazuje się, że liderem w tej niechlubnej statystyce jest Łódź, gdzie pokonanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje średnio 26 minut i 6 sekund. Tuż za nią znajduje się Poznań, w którym ten sam dystans pokonuje się w 27 minut i 4 sekundy.

Ogromnym zaskoczeniem jest jednak Warszawa, która wypadła relatywnie dobrze w porównaniu do innych miast. W 2023 roku czas potrzebny na pokonanie 10 km w stolicy wynosi 23 minuty i 25 sekund, co stanowi poprawę w stosunku do ubiegłych lat. Warto zwrócić uwagę, że kierowcy w Warszawie tracą mniej czasu w korkach, co może być pokłosiem nowych inwestycji w infrastrukturę drogową oraz zwiększenia liczby tras komunikacji miejskiej.

Na skalę globalną dominującym miastem pod względem korków jest kolumbijska Barranquilla, w której przebywanie 10 km w godzinach szczytu trwa 36 minut i 6 sekund. Drugie i trzecie miejsca zajmują indyjskie miasta: Kalkuta z czasem 34 minut i 33 sekund oraz Bengaluru z wynikiem 34 minut i 10 sekund. Jeśli jednak przyjrzymy się tylko Europie, to liderem pozostaje Londyn, gdzie na przebycie 10 km kierowcy muszą poświęcić aż 33 minuty i 17 sekund.

TomTom, holenderska firma odpowiedzialna za produkcję systemów nawigacyjnych, regularnie publikuje dane o natężeniu ruchu w miastach na całym świecie, co pozwala lepiej zrozumieć problemy komunikacyjne w poszczególnych lokalizacjach. Ciekawe, czy w przyszłości inne polskie miasta będą mogły się pochwalić lepszymi wynikami w rywalizacji o tytuł „najbardziej zakorkowanego miasta”.