Prezydent w ogniu krytyki

Prezydent Karol Nawrocki wstrzymał podpisanie nowelizacji ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy, twierdząc, że świadczenie 800 plus powinno przysługiwać tylko tym Ukraińcom, którzy pracują w Polsce. To wywołało falę oburzenia.

Reakcja siostry Chmielewskiej

Siostra Małgorzata Chmielewska, prezes Fundacji "Domy Wspólnoty Chleb Życia", w odpowiedzi na decyzję prezydenta napisała list otwarty. W rozmowie z TVN24 podkreśliła, że emocje nie są wynikiem łez, lecz silnego wkurzenia w obliczu sytuacji osób, które wciąż borykają się z codziennymi trudnościami.

Uchodźcy w kryzysie

Podkreśliła, że wśród uchodźców znalazły się osoby starsze, schorowane i niepełnosprawne, które nie mają możliwości podjęcia pracy. Dla nich 800 plus to często jedyna forma wsparcia, umożliwiająca im poczucie się w miarę samodzielnymi.

Cite of despair

Siostra Chmielewska zwróciła też uwagę, że niewystarczające fundusze mogą doprowadzić do tragedii: 'Jak te osoby mają funkcjonować? 800 plus nie starczy na życie, a ich utrzymanie często spoczywa na moich barkach oraz na barkach wielu ludzi dobrej woli, którzy wspierają naszą organizację.'

Apel o wsparcie

Zwracając się do ministra Grabca, siostra dodała, że rząd musi "sprzątnąć ten bałagan", aby nie doszło do utraty praw dzieci do edukacji oraz do zatrudnienia ich rodziców. 'Jeśli sytuacja się nie zmieni, po 1 października będziemy musieli zwalniać pracowników!'

List pełen emocji

W liście siostra Chmielewska zaznaczyła, że od początku agresji Rosji na Ukrainę angażuje się w pomoc najsłabszym — matkom z dziećmi oraz osobom starszym.

Chwila prawdy

Zauważyła, że "setki uchodźców przewinęły się przez nasze domy. Dziś przebywają z nami ci, którzy nie mają gdzie wrócić i potrzebują wsparcia. Ich obecność generuje dodatkowe koszty, które pokrywamy dzięki dobrym sercom i nielicznych sponsorach. Oni nie mają takich samych praw jak Polacy, takich jak opieka w DPS czy inne formy pomocy."

Zaproszenie do zrozumienia

Na zakończenie siostra Chmielewska zaprosiła prezydenta Nawrockiego do osobistego spotkania z uchodźcami, aby mógł spojrzeć im w oczy i zrozumieć ich sytuację. 'Prawdziwe zrozumienie przychodzi dopiero wtedy, gdy spojrzymy komuś głęboko w oczy i przyjmiemy jego ból.'